W dzisiejszym odcinku cyklu o płatnościach mobilnych przyjrzę się bliżej sklepowi Nokia OviStore. O ile sklep ten nie doczekał się jeszcze opisu na łamach mojego bloga, tak ze względu na goniący mnie czas i chęć jak najszybszego zakończenia wspomnianego cyklu pokażę dzisiaj jak szybko i łatwo można kupować aplikacje w OviStore.
Podobnie jak w poprzednich częściach cyklu (jak płacić w Android Market, AppStore), do uregulowania płatności wykorzystam Kartę Internetową BZ WBK, dzięki której nie musimy obawiać się utraty pieniędzy z naszego domowego konta.
Dla wszystkich tych, którzy nie wiedzą jak Karta Internetowa może pomóc w zakupach w Internecie polecam wpisy w których przedstawiłem zalety posiadania Karty Internetowej i pokazałem jak szybko można założyć taką Kartę.
Żeby nie było łatwo, podjąłem się karkołomnego zadania reaktywacji mojej starej, niezastąpionej Nokii N95. Jako że dotarłem do informacji, że sklep Ovi Store wspiera ten telefon, chciałem sprawdzić czy da się i jak korzysta się ze sklepu na telefonie bez dotykowego ekranu i z dość topornym interfejsem Symbiana S60.
Moje próby zmuszenia do działania N95 z OVI okazały się na tyle karkołomne i absurdalne, że doczekały się osobnego wpisu pt. Moja przygoda z instalacją OviStore na Nokia N95 . Polecam dla osób pamiętających stare czasy gier na j2me :)
Ale przejdźmy do kupowania aplikacji w Ovi Store…
Przygotowując się do kolejnego wpisu z serii mobilnych płatności w sklepach z aplikacjami podjąłem się (jak się okazało) karkołomnego zadania reaktywacji mojej starej, niezastąpionej Nokii N95.
Jako że dotarłem do informacji, że sklep Ovi wspiera ten telefon, chciałem sprawdzić czy da się i jak przyjemne jest korzystanie ze sklepu na telefonie bez dotykowego ekranu i z dość topornym interfejsem Symbiana S60. Przesiadkę z telefonu z Androidem do poczciwej Nokii przypłaciłem lekkim bólem głowy.
Jako, że telefon leżał już od dłuższego czasu w szafie, trzeba było go trochę odświeżyć – zarówno jego oprogramowanie, jak i moją pamięć dotyczącą korzystania z telefonów z Symbianem.
Przypomniały mi się stare czasy, kiedy to zainstalowanie jednej aplikacji wiązało się ze żmudnym wyszukiwaniem kompatybilnego oprogramowania.
Ale po kolei…