Technologie mobilne i lokalizacyjne

Analiza i statystyki rynku nie pozostawiają złudzeń. Technologie mobilne w połączeniu z technikami lokalizacyjnymi i wirtualną społecznością stanowią przyszłość Internetu.

O ile w Polsce traktowane są jeszcze jak niezrozumiałe innowacje, zdobywają coraz większą popularność na świecie. Coraz częściej na telefonach komórkowych pojawiają się: społeczności wirtualnych przewodników i recenzentów, gry lokalizacyjne, aplikacje użytkowe.

Usługi te doskonale wpisują się w ogólnoświatowy trend „Right here! Right now!” (Tu i teraz!). Będąc poza domem interesują nas tylko te miejsca, które są najbliżej, oraz te, z których możemy skorzystać w danej chwili.

Dzięki inwestowaniu w mobilność i techniki lokalizowania możemy zachować ten trend i dostosować nasze usługi do wymagań użytkowników XXI wieku.

Ocalić od zapomnienia

Autor: Maciej Marczewski piątek, 25 grudnia 2009 0 komentarze

Wpis ten został przeniesiony na mojego bloga o podróżach i ciekawych miejscach. 




Zapraszam do przeczytania wpisu Ocalić od zapomnienia.

Szczecińskie Podziemne Trasy Turystyczne

Autor: Maciej Marczewski czwartek, 24 grudnia 2009 2 komentarze

Wpis ten został przeniesiony na mojego bloga o podróżach i ciekawych miejscach. 




Zapraszam do przeczytania wpisu Szczecińskie Podziemne Trasy Turystyczne.

Indeksowanie map Google rozpoczęte

Autor: Maciej Marczewski środa, 16 grudnia 2009 0 komentarze

W zeszłym tygodniu, 9 grudnia, Google zyskało kolejne źródło danych do wyświetlania na mapach w Google Maps. Rozpoczął się bowiem kolejny etap w dziedzinie dostarczania treści do wyszukiwania, a mianowicie indeksowania istniejącego już w Internecie kontentu mapowego.

Dzięki temu Google będzie w stanie już wkrótce, po uporządkowaniu danych i po wstępnych testach, zaprezentować dane z wszystkich istniejących już serwisów mapowych na swoich mapach i w wyszukiwarce. Prościej mówiąc, będzie to standardowa wyszukiwarka Google jaką znamy z Internetu, tylko tyle, że będzie zawierała wszystkie te dane, które da się przedstawić na mapie.

Dodatkowo, w przyszłości pojawi się spis wszystkich serwisów, które korzystają z map Google.

Jak i dlaczego ma to działać ?

Zgodnie z aktualną polityką Google (dajemy Wam coś za darmo, ale dzięki temu my możemy to wykorzystywać) wszelkie dane jakie wyświetlamy na mapach Google, zostaną zaindeksowane do ich wyszukiwarki, aby zwiększyć dostępność naszego kontentu. Przy każdej takiej zaindeksowanej treści, oprócz opisu, dostępny będzie link do strony, z której pochodzi dany punkt na mapie, i gdzie możemy dowiedzieć się o nim więcej. (podobnie w tej chwili działają wpisy z wikipedii).

Mamy tutaj więc z jednej strony pokaźną zaletę. Jeśli zadbamy o prywatność danych naszych użytkowników, zyskujemy nowych czytelników naszego portalu i darmową reklamę.

Co będzie pobierane do wyszukiwarki?

Google początkowo indeksować będzie wszystkie markery, które wyświetlamy na mapie, pobierając ich współrzędne. Dodatkowo pobierać będą opis, który wyświetlany jest w otwierającej się chmurce (początkowo obsługiwane będą tylko standardowe chmurki z API z treścią ładowaną statycznie, przy pierwszym wyrenderowaniu chmurki), oraz informację z jakiej strony pochodzi dany punkt. Wszystkie dane wyświetlane na mapie będą więc logowane do serwerów Google.

Da się to wyłączyć ?

Owszem. Google wychodząc naprzeciw wszystkim pytaniom i oskarżeniom o łamanie prywatności w swoim oświadczeniu zastrzegło, że każdy developer będzie miał możliwość wyłączenia indeksowania na swoich mapach. Trzeba jednak tutaj pamiętać o kilku rzeczach:

- Indeksowanie danych jest zawsze domyślnie włączone, jeśli korzystamy z darmowej wersji API i wszystkie dane jakie będziemy wyświetlać na mapie mogą się znaleźć wyszukiwarce

- Korzystając z darmowej wersji API możemy wyłączyć indeksowanie dla całej mapy poprzez ustawienie parametru „indexing=false” w linku do pobierania skryptów Google Maps (tam gdzie podajemy swój klucz API).

- Nie da się wyłączyć indeksowania części danych na mapie . Albo cała mapa jest indeksowana, albo nie.

- Jeśli strona jest chroniona przez plik robots.txt nasza mapa będzie również chroniona przed indeksowaniem

- Jeśli korzystamy z płatnej wersji Google Maps Premier, to logowanie danych jest domyślnie wyłączone. Możemy włączyć indeksowanie ustawiając parametr „indexing=true”

- Nasze dane zostaną zaindeksowane tylko wtedy, gdy będą pochodziły z map, które odwiedza wielu unikatowych użytkowników. Google nie podaje tutaj jednak żadnych konkretnych liczb. Twierdzą, że po przetestowaniu indeksowania i eksperymentach wartości te zostaną odpowiednio ustalone. Założenie jest takie, że mapy, które tworzone są tylko na własny użytek i oglądane są przez nas i tylko przez kilku naszych znajomych nie będą indeksowane. Jak wyjdzie to w praktyce to czas pokaże.

I co teraz z naszymi serwisami?

Warto już teraz pomyśleć o zabezpieczeniu danych naszych użytkowników i wyłączyć indeksowanie w strefie dla zalogowanych użytkowników, gdzie mogą być dane, które są chronione przez naszą politykę prywatności i dopilnować, aby nigdzie one nie wypłynęły.

Coraz więcej naszych danych spływa do Google i powoli zaczyna się z tego robić już mała inwigilacja. Mapy do niedawna były nietkniętym obszarem, ale od tego tygodnia już się to zmieniło i dołączyły do kolejnych danych, które nieświadomie wysyłamy do serwerów giganta.

Co następne?

Wieża Quistorpa

Autor: Maciej Marczewski wtorek, 15 grudnia 2009 0 komentarze

Wpis ten został przeniesiony na mojego bloga o podróżach i ciekawych miejscach. 




Zapraszam do przeczytania wpisu Wieża Quistorpa.

Szczecin

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 14 grudnia 2009 1 komentarze

Wpis ten został przeniesiony na mojego bloga o podróżach i ciekawych miejscach




Zapraszam do przeczytania wpisu Szczecin.

Google Static Maps API - Limity i ograniczenia

Autor: Maciej Marczewski sobota, 5 grudnia 2009 0 komentarze

Google Static Maps API, czyli mapy statyczne są dość młodym produktem (pojawiły się rok temu) i Google cały czas usprawnia ich użycie i dodaje nowe funkcjonalności. Produkt ten okazał się strzałem w dziesiątkę i bardzo szybko zdobył uznanie developerów swoją prostotą.

O co chodzi i jak to działa ? Idea była bardzo prosta. Wielu developerów narzekało na to, że serwisy z mapami ładowały się bardzo wolno i chciało efektywniejszego i bardziej wydajnego dostępu do prostych map zawierających przykładowo tylko mapę z lokalizacją obiektu. Regulamin Google od początku zabraniał pobierania samych obrazków wyświetlanych na mapach, tak więc pozostawało nam ładowanie sporego skryptu mapy tylko po to, aby wyświetlić mapę z jednym markerem.

W końcu jednak Google posłuchało developerów i ogłosiło powstanie usługi Google Static Maps. Usługa ta polega na generowaniu przez Google pojedynczego obrazka z mapą na podstawie podanych lokalizacji, który możemy umieścić na naszej stronie, bez konieczności ładowania całej interaktywnej mapy. Dzięki temu strona zyskała na szybkości ładowania i możliwe okazało się proste tworzenie stron mobilnych z mapami, które nie narażają naszych użytkowników na wysokie koszty.

Początkowo możliwości API były dość ograniczone, ale i tak spotkały się z entuzjastycznym odbiorem. Obecnie, po roku istnienia na rynku, są one imponujące:
- wybór między mapami: ulicy, satelitarną, terenową, hybrydową
- określenie wielkości, formatu (PNG,GIF,JPEG) i języka mapy
- określenie współrzędnych środka i przybliżenia mapy
- dodawanie do mapy wielu lokalizacji w postaci kolorowych markerów różnych rozmiarów
- automatyczne wyliczenie przyblliżenia i zakresu mapy, tak aby zmieściły się wszystkie lokalizacje na mapie
- wygenerowanie mapy na podstawie opisu lokalizacji, np. „Gdańsk, Długa 15”
- wyświetlanie linii na podstawie współrzędnych i zakodowanych polilinii
- generowanie specjalnych skompresowanych map dla telefonów komórkowych

Używanie map statycznych jest banalnie proste i ogranicza się właściwie tylko do stworzenia linku do obrazka, który Google ma nam stworzyć.
Przykładowo stworzenie mapy z jednym markerem polega na dodaniu do linku obrazka informacji o pozycji punktu:

http://maps.google.com/maps/api/staticmap?center=54.352025,18.646638&zoom=9&size=200x200&markers=size:mid|color:blue|label:G|54.352025,18.646638&sensor=false
mapa


Wyświetlenie punktu łączącego Gdańsk z Sopotem też nie jest problemem i dość szybko da się otrzymać taki efekt:

http://maps.google.com/maps/api/staticmap?size=200x200&maptype=terrain&markers=size:mid|color:blue|label:G|PL,Gdańsk&markers=size:mid|color:green|label:S|PL,Sopot&path=color:red|weight:5|Gdańsk|Sopot&sensor=false

mapa statyczna

Na korzystanie z map statycznych są jednak nałożone dość istotne ograniczenia. Są one jednak systematycznie znoszone, a ustalone limity, o ile jest takie zapotrzebowanie są podnoszone.

- Limit zapytań do usługi
Google nakłada limit odpytań do usługi „w ogólności” na 1000 unikatowych zapytań dziennie. Limit ten liczony jest względem adresu IP odpytującego, a więc użytkownika naszej strony, a nie względem strony, na której obrazek jest wyświetlany. Tak więc wielokrotne pobranie tego samego obrazka przez tego samego użytkownika (o tym samym adresie IP) nie wpływa na zmniejszanie dostępnego limitu.

Google twierdzi, że taki limit jest wystarczający i developerzy nie powinni martwić się tym ograniczeniem. Ja mam jednak mieszanie uczucia, bo potrafię sobie wyobrazić użytkownika, który spędza sporo czasu w serwisie i wygeneruje bez problemu 1000 zapytań przy przeglądaniu wyników wyszukiwania w serwisie społecznościowym.

Na forach dyskusyjnych jest już sporo wątków o przekroczeniu tego limitu. Po lekturze wątków na forach dyskusyjnych okazało się, że za magicznym stwierdzeniem „w ogólności” kryją się jeszcze dodatkowe ograniczenia. Jeden z developerów Google przyznał, że limit ten został podzielony na 250 zapytań na 6 godzin, oraz na 50 zapytań unikatowych w ciągu 1 minuty. W takiej sytuacji już bardzo prosto sobie wyobrazić sytuację nadużycia usługi.

Przynajmniej dwu-, trzykrotne podniesienie tego limitu moim zdaniem załatwiłoby sprawę. Obecnie ogranicza to dość znacząco użycie tego rozwiązania w większych serwisach w wielu miejscach, na przykład w wyszukiwarce i może być wykorzystywane raczej doraźnie na pojedynczych stronach.

Co jeśli wygenerujemy więcej zapytań ? Zamiast wymaganego obrazka wyświetli się obrazek zastępczy, który ma informować o przekroczeniu limitu. Jeśli nadużywanie serwisu będzie się powtarzać, to Google może zablokować funkcjonowanie usługi. W dokumentacji nie określa jednak jednoznacznie, czy tylko dla tego użytkownika, czy dla całego serwisu.

- Limit wyświetlanych elementów
Google nie nakłada bezpośrednio żadnego limitu na liczbę wyświetlanych obiektów na obrazku mapy. Jednak nakłada ograniczenie na długość linku, który nie może być dłuższy niż 2048 znaków. Wpływa to więc pośrednio na liczbę obiektów, które możemy zmieścić w adresie.

- Limit wielkości obrazka
Obecnie można generować obrazki o maksymalnej wielkości 640x640 px.

- Wyświetlanie tylko w przeglądarce WWW
Mapy statyczne można wyświetlać tylko i wyłącznie za pomocą przeglądarki internetowej i tylko jako obrazki w elemencie img, lub jako tło elementu blokowego za pomocą CSS. Nie można ich pobierać, kopiować i zapisywać na własnych serwerach, ani łączyć ich do otrzymania mapy większej niż określonej w API.

Mapy statyczne są bardzo ciekawych rozwiązaniem i z pewnością zasługują na uwagę. Używanie ich jednak wiąże się z dość znacznymi ograniczeniami i moim zdaniem póki co nie nadają się do wykorzystywania w większych serwisach, a tylko na pojedynczych stronach.

Coraz więcej głosów pojawia się o zwiększenie tych limitów, więc należy oczekiwać, że Google w końcu wysłucha developerów i po wprowadzeniu lepszych mechanizmów kontroli zaoferują bardziej dostępne rozwiązanie i będziemy mogli używać map statycznych w swoich serwisach bez obawy o nadużycie limitu.

Regulamin Google Maps API, czyli co wolno…

Autor: Maciej Marczewski 0 komentarze

Tym co przyczyniło się do tak wielkiej popularyzacji map Google jest bez wątpienia ich regulamin. Dzięki niemu zdecydowana większość developerów (ja także) używa do swoich mashupów właśnie map Google, a nie Yahoo, czy Bing. To właśnie polityka Google jest najbardziej przyjazna dla developerów i daje im szerokie pole do popisu.

Na wielu forach internetowych nie raz spotkałem się z zapytaniami dotyczącymi regulaminu. Pomyślałem więc o zebraniu ich wszystkich w jeden artykuł. Mam nadzieję, że rozwieje on wiele wątpliwości.

Wszystkie przedstawione tutaj zagadnienia dotyczyć będą tylko i wyłącznie korzystania z dynamicznych map za pośrednictwem Google Maps Javascript API.

- Zarejestrowanie serwisu w Google
Serwis, lub aplikacja, która korzysta z map Google musi być zarejestrowana w Google i mieć wygenerowany swój unikatowy klucz dostępu do usługi.

- Serwis nie może łamać prawa
Serwis na którym umieszczone są mapy Google nie może nieść treści niezgodnych z prawem, namawiać do łamania prawa, prywatności, ani propagować treści uznanych przez Google za niemoralne i nieobyczajne.

- Serwis musi być ogólnodostępny
Serwis, który korzysta z map Google musi być darmowy i dostępny dla każdego użytkownika. Możemy jednak korzystać z map Google za darmo tak długo, jak nie będziemy pobierać od użytkowników opłat za korzystanie z niego.

Nasz serwis może wymagać logowania do usługi, jeśli konieczne jest to ze względu na administrowanie danymi użytkownika i serwisem i jeśli otrzymanie hasła, utrzymanie konta, itp., nie wiąże się z jakąkolwiek opłatą pobieraną przez nas od użytkownika.

Nie można korzystać z map Google w wewnętrznej sieci Intranet, ze względu na niedotrzymanie warunku ogólnodostępności.

Nie możemy korzystać z map Google jeśli serwis będzie dostępny tylko i wyłącznie dla użytkowników, którzy muszą zapłacić za dostęp do usługi.

Google dopuszcza pobieranie przez nas od użytkowników opłat za dodawanie miejsc do pokazywania na mapie, o ile pokazywać je będziemy innym w darmowej części naszego serwisu.

Ograniczenia te można znieść kupując pakiet Google Maps Premier.

- Brak ograniczeń liczby odsłon
Google nie określa żadnych limitów odsłon, jakie strony mogą generować korzystając z darmowego dostępu do API, co oznacza, że możemy budować serwisy o dowolnej wielkości, o dowolnej popularności w Internecie. Co więcej, Google twierdzi, że jeśli nasza strona będzie generować więcej niż 500 000 odsłon dziennie, to po skontaktowaniu się z nimi zaoferują nam dodatkową przepustowość dla naszego serwisu.

- Reklamy na mapach i w serwisie
Google nie umieszcza w tej chwili reklam na swoich mapach. Pozostawili jednak sobie taką możliwość w przyszłości. Jeśli będą zamierzali wprowadzić reklamy, na 3 miesiące przed ich umieszczeniem zostanie opublikowane odpowiednie ogłoszenie na liście mailowej Google.

Co więcej Google zezwala na to, abyśmy my sami umieszczali reklamy na naszych mapach za pomocą wielu metod opisanych w API, włącznie z reklamami AdSense.

Możemy także umieszczać reklamy na naszym serwisie i zarabiać na nich o ile nasz serwis jest ogólnodostępny i darmowy.

- Śledzenie użytkowników w czasie rzeczywistym
Google nie nakłada żadnych ograniczeń w tej kwestii. Możemy budować serwisy pokazujące aktualną pozycję użytkownika na mapie.

Nie możemy jednak wykorzystywać serwisu do nawigacji w czasie rzeczywistym poprzez wyświetlanie sposobu dojazdu do danego określonego miejsca, albo do automatycznego kierowania pojazdami na podstawie ich pozycji na mapie.

Jeśli nasze mapy wyświetlają informacje o pozycji użytkownika musimy powiadomić o tym Google, ustawiając parametr sensor = true podczas pobierania skryptów obsługi mapy.

Ponadto nie możemy używać map Google do śledzenia floty pojazdów, chyba że usługa ta jest dostępna za darmo, dla każdego użytkownika. Oferowanie płatnych serwisów do śledzenia floty pojazdów możliwe jest tylko po zakupie Google Maps Premier API.

- Używanie API poza przeglądarką WWW
Google dopuszcza używanie API w aplikacjach desktopowych, o ile są one dostępne do pobrania dla każdego użytkownika z darmowej strony WWW. Dopuszczalne jest także budowanie aplikacji mobilnych, o ile są one ogólnodostępne (kryteria jak wspominane dla stron WWW) i korzystają bezpośrednio z API.

Nie dopuszczalne jest użycie API po stronie serwera do pobierania i modyfikowania elementów map, łączenia statycznych obrazków do wyświetlania większych map, kopiowanie, zapisywanie map na serwerze itp.

- Brak możliwości użycia w bezpiecznych połączeniach HTTPS, SSL
Użycie darmowej wersji API w bezpiecznych połączeniach https, czy ssl jest nie dozwolone i jest przez Google blokowane. Ograniczenie to można znieść kupując pakiet Google Maps Premier.

- Nie można zakrywać/usuwać loga Google i innych
Wszystkie loga i napisy opisujące właściciela zawartości mapy jakie automatycznie wyświetla Google na swoich mapach nie mogą być przez nas usuwane, zmieniane, zakrywane.

- Limit użyć geokodera
W tej chwili użycie geokodera w darmowej wersji jest ograniczone do 15 000 zapytań dziennie. Co ciekawe limity liczone są względem adresu IP odpytującego. Jeśli więc korzystamy z geokodera javascriptowego wbudowanego w mapy Google, limit ten liczony jest na konto każdego naszego użytkownika odwiedzającego nasz serwis, a nie na konto naszego serwisu. W praktyce, o ile wszyscy nasi użytkownicy nie korzystają z Proxy, to limit ten jest wystarczający i nasz serwis raczej tego nie odczuje.

Warto tutaj pamiętać, że jeśli będziemy korzystali z geokodera Google bezpośrednio z naszego serwisu za pomocą geokodowania http (np. bezpośrednio z PHP), to limit ten będzie liczony już względem naszego serwisu.

Polityka używania geokodera w Google zmienia się co pewien czas, ale zdecydowanie na lepsze. Warto od czasu do czasu sprawdzać tę kwestię. W ciągu ostatnich 2 lat limit ten został zwiększony i zostało wprowadzone rozróżnienie zapytań dla użytkowników oglądających mapę. Wcześniej z tego co pamiętam, limit ten był liczony na konto serwisu, na którym umieszczona była mapa, a więc istniało ryzyko, że funkcjonalność ta przestanie działać.

Co jeśli będziemy nadużywać tego limitu ? Google twierdzi, że w przypadku sporadycznego nadużycia geokoder będzie po prostu odpowiadać kodem błędu 620. Jeśli jednak nadużywanie będzie się powtarzać Google może zablokować nam działanie geokodera w całym naszym serwisie.


To są najważniejsze według mnie kwestie, które mogą budzić wątpliwości i są częstymi pytaniami początkujących developerów map na forach dyskusyjnych.


Co jeśli nie będziemy przestrzegać regulaminu ?
Google może zablokować nam całkowicie dostęp do map w naszym serwisie z zarejestrowanego klucza, albo z naszego IP, a wtedy już nie zostaje nam nic innego jak proszenie Google o wybaczenie, lub zarzucenie projektu i przebrandowienie. Zagrożenie jest więc spore. Lepiej więc trzymać się założeń tego regulaminu i dokładne sprawdzenie go przed wdrożeniem dużego serwisu.


Warto tu także jeszcze wspomnieć, że Google zastrzega, że może używać kontentu, który wyświetlamy na naszych mapach, dowolnie go indeksować i używać do reklamy sposobu korzystania z ich serwisu.

Warto wiedzieć także, że Google wprowadził w listopadzie mechanizm indeksowania wyświetlanego na mapie kontentu (markery i chmurki z opisem) i może zacząć wyświetlać je na stronie głównej Google wraz z linkiem do naszego serwisu, o ile są one odwiedzane przez wielu unikatowych użytkowników i korzystamy z darmowej wersji API. Google oczywiście dodało od razu opcję wyłączającą indeksowanie dla developerów korzystających z darmowego API.

Artykuł ten został napisany na podstawie regulaminu Google Maps API z dnia 27.03.2009 r. i dokumentacji API dostępnej w dniu 5.12.2009 r.

Wycieczki Rowerowe - 2 dni Kartuzy, Stężyca, Sierakowice

Autor: Maciej Marczewski niedziela, 29 listopada 2009 1 komentarze

Wpis ten został przeniesiony na mojego bloga o podróżach i ciekawych miejscach. 




Zapraszam do przeczytania wpisu Wycieczki Rowerowe - 2 dni Kartuzy, Stężyca, Sierakowice.

Wycieczki Rowerowe - Do Chmielna przez Kartuzy, Żukowo

Autor: Maciej Marczewski 0 komentarze

Wpis ten został przeniesiony na mojego bloga o podróżach i ciekawych miejscach. 




Zapraszam do przeczytania wpisu Wycieczki Rowerowe - Do Chmielna przez Kartuzy, Żukowo.

Wycieczki Rowerowe - Borkowo, Babi Dół przez Żukowo

Autor: Maciej Marczewski sobota, 28 listopada 2009 0 komentarze

Wpis ten został przeniesiony na mojego bloga o podróżach i ciekawych miejscach. 




Zapraszam do przeczytania wpisu Wycieczki Rowerowe - Borkowo, Babi Dół przez Żukowo.

Wycieczki Rowerowe - Trzy Rzeki przez Tokary

Autor: Maciej Marczewski 0 komentarze

Wpis ten został przeniesiony na mojego bloga o podróżach i ciekawych miejscach. 




Zapraszam do przeczytania wpisu Wycieczki Rowerowe - Trzy Rzeki przez Tokary.

Wycieczki - Szlakiem zwiniętych torów

Autor: Maciej Marczewski 0 komentarze

Wpis ten został przeniesiony na mojego bloga o podróżach i ciekawych miejscach




Zapraszam do przeczytania wpisu Wycieczki - Szlakiem zwiniętych torów.

Google Maps API, YAHOO, BING, czy inne ?

Autor: Maciej Marczewski piątek, 27 listopada 2009 0 komentarze

W mojej obecnej pracy korzystam praktycznie tylko I wyłącznie z rozwiązania od Google, mimo, że na rynku istnieją jeszcze rozwiązania Yahoo, Bing (wcześniej znane jako Microsoft Virtual Earth), które także udostępniają swoje API do tworzenia map.

2 lata temu, przed rozpoczęciem mojej pracy, musiałem zrobić rozeznanie między możliwościami jakie dają wszystkie te opcje. Wracając do tego rozeznania teraz widzę, że niewiele się zmieniło, poza udostępnieniem przez dostawców jeszcze większych możliwości – jednak kwestie najbardziej istotne dla mnie nie zmieniły się.
Oprócz tych trzech gigantów są też oczywiście inne możliwości posiadania map w swoim serwisie.

Miałem możliwość przetestowania jednego z takich rozwiązań w mojej pracy dyplomowej. Polegało to na rysowaniu mapy trójmiasta samemu przy użyciu MapServera i plików mapy otrzymanych z uczelni. Do najłatwiejszych zadań to nie należało, ale udało się.
Zaletą takiego rozwiązania jest na pewno to, że jesteśmy niezależni od dostawców, mamy wpływ na to jak nasza mapa wygląda i jak jest wyświetlana, nie mamy reklam, i innych dodatków od dostawców, które nam nie pasują. Do mniejszych lokalnych projektów rozwiązanie idealne.

Z rozwiązania takiego korzysta bardzo popularny w trójmieście portal trojmiasto.pl. Mają oni swoje mapy, oprogramowują je i sprawują się one całkiem dobrze. Obserwuję ich od pewnego czasu i dodają oni ostatnio nowe opcje, które de facto są już od dawna w Google.

Problemy z własnymi mapami mnożą się jeśli myślimy o większym pokryciu naszych map, które nie mają obejmować tylko trójmiasta, ale całą Polskę, czy świat. Nie dość, że koszt zakupu takich map do komercyjnego użytku jest bardzo kosztowny, to utrzymanie takiego serwisu, ich płynne wyświetlanie, stabilność i uptime może przyprawić o zawrót głowy. Sama ich konfiguracja pochłonie nam zupełnie niepotrzebnie dużo zasobów finansowych.

Mamy więc większy serwis, chcemy mieć mapy, skorzystajmy więc z gotowych rozwiązań gigantów. Zaoszczędzimy nasze pieniądze i późniejsze zasoby. Chyba, że budujemy serwis, który ma polegać tylko na wyświetlaniu mapy. Wtedy to już licencje nam na to nie pozwolą i musimy wrócić do rozwiązania pierwszego.

Tak więc wiemy, że skorzystamy z gotowego rozwiązania, pytanie tylko z którego. Mój wybór padł na Google, tak jak zresztą większości programistów map - mashupy Google stanowią zdecydowaną większość serwisów w sieci. Dlaczego ? Czysta polityka.

To właśnie Google ma najmniej restrykcyjną politykę, jeśli chodzi o wykorzystanie ich map. Największą przeszkodzą w korzystaniu z map Yahoo i Microsoftu 2 lata temu był zakaz wykorzystywania ich do zastosowań komercyjnych. Można było wykorzystywać je tylko prywatnie, podczas gdy polityka Google była następująca: korzystajcie z naszych map całkowicie za darmo, róbcie z nimi (prawie) wszystko co chcecie, ale mapy te muszą być dostępne za darmo dla waszych użytkowników. I właśnie takie zdrowe podejście spowodowało masowy wysyp serwisów korzystających z map Google.

Teraz już się to trochę zmieniło, Yahoo zobaczył swój błąd i pozmieniał swoje regulaminy, na bardziej przyjazne użytkownikom. Okazuje się, że można już korzystać komercyjnie za darmo z Yahoo. Nadal jednak mają w swoich regulaminach dużo archaicznych ograniczeń (np. nie można na mapach wyświetlać pozycji pojazdu/użytkownika sprzed mniej niż 6 godzin.). Dla mnie więc kompletnie bezużyteczne w moich projektach. Microsoft, nadal wymaga zawierania osobnych umów przy projektach komercyjnych.

Na temat regulaminów pewnie jeszcze jakiś wpis napiszę jeszcze. Na razie mogę zapewnić, że polityka Google jest najbardziej przyjazna i ich mapy mogą być spokojnie wykorzystywane w komercyjnych serwisach. Są pewne ograniczenia, jednak nie są one aż tak dotkliwe jak w Yahoo, czy Bing.

Z wyglądu mapy Google też są moim zdaniem bardziej dopracowane. Dla porównania wyglądu map Google, Yahoo i Bing polecam zajrzeć na stronę
http://www.rockstarapps.com/samples/map-compare/

To tyle. Możnaby się jeszcze rozpisywać, na temat szybkości działania, dostępnych usług, dostępności, ale to przy innej okazji.

Pozdrawiam

MaciejM

Pierwszy wpis, czyli co jak i po co

Autor: Maciej Marczewski czwartek, 26 listopada 2009 0 komentarze

Z reguły nikt nie czyta pierwszym wpisów, bo są bez sensu, tak więc utrzymam go w takiej też konwencji. Krótko i na temat, czyli tak, że mogłoby go nie być.

Co tu się znajdzie ? Ostatnio sporo podróżuję. Wsiadamy po prostu do auta i jedziemy w trasę. Brakowało mi miejsca, w którym mógłbym wszystko to pokazać. I dlatego właśnie blog powstał, aby podzielić się informacjami o moich podróżach z załączonymi zdjęciami, mapami i ciekawymi wspominkami.

Ponadto dla osób bardziej technicznych zamieszczać będę sporo informacji dotyczących mojej obecnej pracy – najprościej mówiąc projektanta programisty map Google. Pojawi się od samych podstaw sporo wskazówek jak pracować z mapami i jakie problemy trzeba rozwiązywać w tej pracy. Przybliżę nieco to środowisko.

Dla osób nie będących z branży będą te ostatnie wpisy pewnie nie zrozumiałe. Jeśli więc nie jesteś osobą techniczną, pomijaj po prostu techniczne wpisy J

Zapraszam do czytania i pozdrawiam.

MaciejM

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Translate My Blog

Certyfikaty


Google Qualifed
Javascript Maps API
Developer

12/2009

Na moim blogu podróżniczym

Obserwatorzy