Technologie mobilne i lokalizacyjne

Analiza i statystyki rynku nie pozostawiają złudzeń. Technologie mobilne w połączeniu z technikami lokalizacyjnymi i wirtualną społecznością stanowią przyszłość Internetu.

O ile w Polsce traktowane są jeszcze jak niezrozumiałe innowacje, zdobywają coraz większą popularność na świecie. Coraz częściej na telefonach komórkowych pojawiają się: społeczności wirtualnych przewodników i recenzentów, gry lokalizacyjne, aplikacje użytkowe.

Usługi te doskonale wpisują się w ogólnoświatowy trend „Right here! Right now!” (Tu i teraz!). Będąc poza domem interesują nas tylko te miejsca, które są najbliżej, oraz te, z których możemy skorzystać w danej chwili.

Dzięki inwestowaniu w mobilność i techniki lokalizowania możemy zachować ten trend i dostosować nasze usługi do wymagań użytkowników XXI wieku.

Jak bezpiecznie kupować i płacić w Android Market ?

Autor: Maciej Marczewski wtorek, 28 grudnia 2010 1 komentarze

Aby kupić aplikację, lub grę w Android Market musimy podać dane naszej karty kredytowej. Większość z nas, po dotarciu do tego kroku zapewne rezygnuje z kupna obawiając się o swoje pieniądze.

Jak się okazuje istnieje na to sposób.
android market i karta internetowa
Nie musimy podawać danych naszej głównej karty kredytowej. Wystarczy, że założymy dodatkową Kartę Internetową i podamy jej numery.

Jak się okazało, kupno aplikacji przy użyciu Karty Internetowej jest bardzo proste, realizowane w całości przy użyciu telefonu i w pełni bezpieczne.

Jak założyć własną Kartę Internetową ?

Autor: Maciej Marczewski piątek, 24 grudnia 2010 12 komentarze

W ciągu kilku ostatnich dni miałem możliwość testowania Karty Internetowej Banku Zachodniego WBK.  („wirtualnej Karty Kredytowej” do płatności w sieci).
karta internetowa bzwbk
O zaletach Karty Internetowej pisałem w ostatnim wpisie. Tym razem chciałbym pokazać jak szybko i łatwo można taką Kartę założyć.

Proces zakładania Karty jest o tyle przyjazny dla użytkowników, że ogranicza formalności do minimum. Praktycznie już po kilku minutach możemy ją wykorzystać do zakupów w sklepach internetowych – wystarczy wypełnić jeden formularz.

Karta Internetowa jest dostępna dla każdego, w każdej chwili i niezależnie od tego, w jakim banku posiadamy obecnie konto.

Założenie Karty Internetowej


Aby założyć Wirtualną Kartę Płatniczą BZ WBK, wchodzimy na stronę serwisu Karta Internetowa  i przechodzimy przez krótki kreator.

Jak bezpiecznie płacić w Internecie ?

Autor: Maciej Marczewski środa, 22 grudnia 2010 0 komentarze

Wielu z nas obawia się zakupów w tych sklepach internetowych, w których musimy podawać dane naszej karty kredytowej. Podanie numeru karty, na której trzymamy nasze pieniądze automatycznie przywołuje w naszych myślach informacje podawane przez mass media o hakerach i przejmowaniu kart kredytowych. Cały czas istnieje w nas obawa utracenia wszystkich naszych pieniędzy.

Dla większości użytkowników często jest to bariera nie do pokonania. Posiadanie własnej karty kredytowej wiąże się także z formalnościami, które trzeba przejść i długim oczekiwaniem na jej wydanie.

Rozwiązanie problemu bezpieczeństwa zakupów


Problemy te rozwiązał Bank Zachodni WBK wprowadzając do swojej oferty karty przedpłacone (prepaid) i karty internetowe.
karta internetowa bzwbk
Pomysł nawiązuje do telefonów na kartę.

Wirtualna Karta Internetowa BZ WBK - test

Autor: Maciej Marczewski wtorek, 21 grudnia 2010 0 komentarze

Kilka tygodniu temu zostałem zaproszony do przeprowadzenia testu Karty Internetowej Banku Zachodniego WBK.
karta internetowa bzwbk
Według wstępnych założeń, test miał polegać na przeprowadzeniu kilku płatności za pomocą Karty Internetowej i na opisaniu wniosków na temat jej potencjału. Aby możliwe było przeprowadzenie testu, Karta została doładowana kwotą 100 zł do przeznaczenia w całości na zakupy.

Kilka dni wolnych od pracy umożliwiło mi nadrobienie prywatnych zaległości i mogłem zabrać się za testowanie.

Aby nie odbiegać od tematyki mojego bloga, zdecydowałem się na sprawdzenie, czy produkt ten można wykorzystać do kupowania dodatków w najpopularniejszych sklepach z aplikacjami mobilnymi.

Jak się okazało podczas testu, stworzył się z tego całkiem ciekawy materiał na temat bezpieczeństwa zakupów przez komórkę i możliwościach konkretnych sklepów z aplikacjami.

Kilka następnych wpisów poświęconych zostanie testowaniu Karty Internetowej. Pomimo tego, że powinno się je nazwać „artykułami sponsorowanymi”, to są one mocno związane z tematyką tego bloga i już teraz widzę, że będą interesujące.

Zachęcam więc już teraz do ich lektury - w szczególności osoby, które nie słyszały nigdy o Kartach Internetowych i które chciałyby kupować dodatki do swojego telefonu w sklepach z aplikacjami.

Zobacz wszystkie wpisy związane z Kartą Internetową.

Jak często klikamy na reklamy w aplikacjach mobilnych?

Autor: Maciej Marczewski środa, 8 grudnia 2010 2 komentarze

Kolejna garść statystyk i zestawień rynku mobilnego.



W raporcie Nielsen’a z zeszłego miesiąca znalazłem ciekawe rezultaty badań przeprowadzonych na użytkownikach mobilnych systemów operacyjnych.

Sprawdzono jak często klikane są reklamy w aplikacjach, a wyniki podzielono na platformy.

Mimo, że próby są niewielkie, to pozwalają wysnuć kilka ciekawych wniosków.

Jak się okazuje, na reklamy mobilne w aplikacjach, w zależności od systemu klika nawet 1/3 użytkowników.

Zmiany na blogu

Autor: Maciej Marczewski sobota, 4 grudnia 2010 0 komentarze

Od ostatnich kilku tygodni intensywnie pracowałem nad nowych obliczem mojego bloga, który przeszedł kompletny redesign. Mam nadzieję, że zmiany przypadną Wam do gustu.
maciej marczewski blog logo
Blog wzbogacił się o własne logo, wyszukiwarkę, oraz strony podsumowujące moją pracę zawodową i zainteresowania.

Nowy projekt podkreśla tematykę, którą będę poruszać, czyli połączenie mobilności i technik lokalizowania.

Mam zamiar gromadzić informacje na temat aktualnych trendów i statystyk rynku mobilnego w Polsce i na świecie.

Ponadto, sporo miejsca znajdzie się dla Google Maps, jak i najbardziej obiecującej obecnie platformy mobilnej: Google Android.

Przypominam też o zmianie adresu kanału RSS bloga.

Zapraszam do subskrypcji nowego kanału Technologii Mobilnych i Lokalizacyjnych.

Już wkrótce pojawią się kolejne wpisy dotyczące rynku mobilnego w Polsce i na świecie.

Zmiana adresu kanału RSS bloga

Autor: Maciej Marczewski 0 komentarze

W związku ze zmianami na blogu, o których w kolejnym wpisie, zmienił się adres RSS wpisów i komentarzy.

Następne wpisy będą już publikowane na zaktualizowanym kanale RSS.

Zapraszam więc do ponownej subskrypcji wpisów:

subskrybuj wpisy


i komentarzy:

Subscribe to comments

Jak wyszukujemy nowe aplikacje mobilne ?

Autor: Maciej Marczewski niedziela, 14 listopada 2010 0 komentarze

Ostatnio pisałem dlaczego nie warto ślepo wierzyć w przedstawiane statystyki telefonów. Z każdym tygodniem jednak pojawiają się coraz nowsze zestawienia. W zeszłym tygodniu pojawiło się kilka nowych statystyk, o których warto wspomnieć.

Statystyki te przedstawiają co prawda rynek USA, jednak pokazują trendy, z którymi w niemal w 100 % się zgadzam. W kolejnych wpisach postaram się przedstawić kilka wniosków, na które warto zwrócić uwagę.

Firma Nielsen, których raportów osobiście bardzo nie lubię, bo rzadko kiedy podają źródła badania i sposób ich realizacji, przedstawiła ostatnio kilka ciekawych wniosków:

Jak użytkownicy smartphonów znajdują aplikacje ?

Dlaczego nie ufać statystykom ?

Autor: Maciej Marczewski 0 komentarze

Argumenty te przedstawiłem już przy ostatnim wpisie dotyczącym rynku telefonów komórkowych. Będę się do nich wielokrotnie odwoływać, więc wrzuciłem je do osobnego wpisu. 

Na wielu polskich portalach, coraz częściej pojawiają się przeróżne zestawienia rynku i statystyki dotyczące rynku mobilnego. Po dokładniejszej analizie okazuje się, że nie odzwierciedlają tego co faktycznie dzieje się na naszym rynku. Trzeba pamiętać, że rynek amerykański i europejski rządzi się zupełnie innymi prawami i nieraz ich statystyki okazują się kompletnie nietrafione u nas.

Przy zestawieniach takich musimy zawsze brać poprawkę na dane, które są w nich zawarte. Niektóre dane które się pojawiają nie do końca bowiem odzwierciedlają rzeczywisty podział rynku. Nie ważne, czy zestawienie to zostało wykonane przez tak znane firmy jak Gartner, Nielsen, czy IDC.

Przy każdej informacji prasowej staram się dotrzeć bezpośrednio do źródła i nieraz okazuje się, że badania są niepełne, lub dotyczą tylko jednego operatora.

W ciągu ostatnich 5 miesięcy pojawiło się kilka takich zestawień, ale nie zdecydowałem się ani razu o nim napisać.

Dlaczego ? W każdym z przypadków chodziło o coś innego - okazywało się, że przykładowo:

1. Badanie szumnie nazwane analizą rynku międzynarodowego okazało się sondą internetową na jednym portalu internetowym
2. Badanie okazywało się sondą telefoniczną
3. Brane były pod uwagę tylko telefony dostępne u 3 wiodących operatorów w US z umową czasową z abonamentem
4. Większość portali w Polsce podawało analizę rynku międzynarodowego, podczas gdy tak naprawdę dane dotyczyły tylko USA.

Warto jest więc doczytać informacje do końca i starać się znaleźć źródła i podstawy wyliczeń.

Jednocześnie, wielka szkoda, że portale w Polsce, które podają i bezmyślnie kopiują zestawienia nawet nie poświęcą chwili na sprawdzenie źródeł i nie sprostują zestawienia.

Artykuł o sklepach z aplikacjami na Onet.pl

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 8 listopada 2010 0 komentarze

Śpieszę donieść, że w sekcji Biznes portalu Onet.pl pojawił się artykuł mojego autorstwa na temat sklepów z aplikacjami mobilnymi.

Opisana jest w nim bardzo ogólnie tematyka sklepów z aplikacjami. 

W artykule poruszam zagadnienia:

  • Czym jest sklep z aplikacjami mobilnymi ?
  • Jak sklepy z aplikacjami wpłynęły na rynek ?
  • Jakie sklepy z aplikacjami istnieją na rynku?
  • Co oferują programistom i klientom ?
  • Kto może założyć konto w sklepie z aplikacjami i ile to kosztuje ?

Tak więc, wszystkich zainteresowanych zapraszam na strony Onet.pl:

Maciej Marczewski - sklepy z aplikacjami mobilnymi szansą dla mniejszych firm

Skyfire – jednak Apple miał rację ? :)

Autor: Maciej Marczewski niedziela, 7 listopada 2010 0 komentarze

2 miesiące temu pisałem na temat aplikacji Skyfire, która miała umożliwiać odtwarzanie filmów flash na iPhone. Jej producent przeprowadził bardzo intensywną kampanię reklamową w Internecie jeszcze przed umieszczeniem jej w sklepie AppStore.

Historia Skyfire znakomicie pokazuje jak wielki potencjał jest w sklepie Apple AppStore, jak bardzo trzeba uważać ze swoimi kampaniami marketingowymi, oraz że Steve czasem jednak ma rację ;) Zachęcam do przeczytania i analizy :)

Jak wiadomo, Apple jest bardzo sceptycznie nastawiony do technologii flash – od dawien dawna powtarza, że stwarza ona zagrożenie i nie powinna być dostępna w jego telefonach. Skyfire miało być alternatywą dla tej technologii - filmy flash koduje w locie do HTML5 na serwerach producenta

Wiedząc, że Apple jest przeciwnikiem technologii Flash, Skyfire rozpoczęło nagonkę. Jeszcze przed oddaniem aplikacji do oceny przechwalali się jaka to ich aplikacja jest wspaniała i że jest zgodna z wszystkimi wymaganiami Apple i tak naprawdę nie ma podstaw, aby została ona odrzucona.

Historia pierwszej pseudo-przeglądarki flash na iPhone i walki z Apple skończyła się dosyć śmiesznie.

Najnowsze statystyki sklepów z aplikacjami

Autor: Maciej Marczewski wtorek, 26 października 2010 0 komentarze

W minionym tygodniu i ostatnim miesiącu właściciele sklepów z aplikacjami uraczyli nas nową garścią statystyk.

W telegraficznym skrócie przedstawiam więc najnowsze dane:

Apple AppStore:  
300 tys. aplikacji

Android Market:
100 tys. aplikacji

Nokia OviStore:
ok. 28 tys. aplikacji
(Nokia nie publikuje tych danych oficjalnie, podaje tylko liczbę pobrań aplikacji)

BlackBerry AppWorld:
11 tys. aplikacji

Windows Phone MarketPlace:
ma mieć niedługo 1 tys. aplikacji, jednak do niedawna miał ich aż 86 ;)

Jak widać podział aplikacyjnego tortu nadal pozostaje bez zmian. Najpopularniejszym sklepem nadal pozostaje AppStore.

Zaktualizowałem przy okazji odpowiednie wpisy na moim blogu:

Informacje na temat sklepu Apple AppStore
Informacje na temat sklepu Google Android Market

Szczegółowe opisy pozostałych sklepów pojawią się niebawem.Jak tylko będę miał nieco więcej wolnego czasu ;)

W najbliższym czasie planuję opisać OviStore.

Zainteresowanych zapraszam już teraz do subskrypcji RSS mojego bloga.

Czy wady Windows Phone 7 przeszkodzą w jego ekspansji?

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 11 października 2010 3 komentarze

Świat oszalał. W przenośni i dosłownie.

Dzisiaj miała premiera Windows Phone 7 i na każdym portalu można przeczytać o wspaniałych nowych telefonach jakie to wyszły ze stajni Microsoftu. Nie będę opisywać każdego telefonu z osobna, bo szkoda mi powielać co napisano na ten temat. Wspomnę tylko że dostępne są już telefony ze stajni HTC, LG, Samsung, Dell w cenie około 200 $ w abonamencie.

Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie widziałem jeszcze na żywo żadnego telefonu w akcji – przeczytałem jedynie kilka testów i przejrzałem kilka filmów. Przyznam się też szczerze – patrzę na premierę Windows Phone nieco z przymrużeniem oka, ale i z wielkim zaciekawieniem.

Filmy dostępne w sieci wyglądają optymistycznie. Telefony z Windows Phone 7 są i będą potężnymi maszynami, które sprzętowo będą w stanie zadowolić nie jednego malkontenta. Obserwując amatorskie i profesjonalne filmy naprawdę jestem pod wrażeniem szybkości działania telefonu, płynności interfejsu i ciekawych rozwiązań graficznych, do których z pewnością da się przyzwyczaić. Nowoczesność interfejsu i podejścia do systemu robi niezłe wrażenie.

W Internecie, oprócz marketingowej papki można już znaleźć ruch malkontentów, którzy zamiast docenić starania i wielki postęp zwracają większą uwagę na wady. A jak się okazuje, można ich znaleźć już całkiem sporo:
(nie sprawdzałem ich pod kątem merytorycznym, niektóre mogą być niepotwierdzone)

Płatne aplikacje już w Android Market

Autor: Maciej Marczewski czwartek, 7 października 2010 0 komentarze

Jako, że w mediach już dość mocno został ten temat nagłośniony nie pozostaje mi już nic innego jak tylko o tym wspomnieć.

W Polsce pojawiły się wczoraj płatne aplikacje w Android Market. Oprócz aplikacji bezpłatnych można już przeglądać listę aplikacji Top Paid. Ceny aplikacji wahają się od około 3 zł nawet do 200 zł (nawigacja CoPilot z mapami).

Płatności dokonuje się za pomocą konta Google Checkout - konieczne jest zarejestrowanie swojej karty kredytowej.  Przypominam o możliwości zwrotu zakupionych aplikacji w ciągu 24 godzin.

Przypomnę tylko, że pojawienie się płatnych aplikacji w naszym kraju nie oznacza możliwości sprzedawania aplikacji. Jako programiści, nadal możemy tylko i wyłącznie umieszczać darmowe aplikacje w sklepie.

Warto jeszcze wspomnieć, że ceny aplikacji podawane są od razu w złotówkach i groszowe końcówki cen wyglądają co najmniej śmiesznie ;)

Przykładowe ceny można zobaczyć na poniższych zrzutach z telefonu. 

Android Market - płatne aplikacje
Android Market - płatne gry

To tyle w telegraficznym skrócie.

Więcej informacji na temat Android Market w relacji z mojej prezentacji z konferencji 3camp.

Rynek telefonow komorkowych - zestawienie sprzedazy

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 4 października 2010 4 komentarze

Od czasu do czasu natrafić można w sieci ciekawe informacje dotyczące rynku telefonów komórkowych i ich popularności na rynkach lokalnych i światowych. Każde z nich ma za zadanie odpowiedzieć na pytanie, które telefony są obecnie najbardziej popularne.

Ostatnio znalazłem bardzo ciekawie zestawienie – przedstawione w dowcipny i ciekawy sposób. Motywem przewodnik zostało pytanie: Jak popularny jest iPhone ?

Z grafiką ze statystykami można się zapoznać w dalszej części wpisu. Zapraszam do sprawdzenia.

Liczby z tego zestawienia mniej więcej pokrywają się z innymi zestawieniami, które można było znaleźć w sieci w ciągu ostatnich kilku miesięcy:

Java 4 Ever - czy JAVA jest lepsza od Microsoftu ?

Autor: Maciej Marczewski sobota, 2 października 2010 0 komentarze

Tym razem luźny wpis w krzywym zwierciadle.

Na blogu Jakuba Florczyka znalazłem bardzo ciekawy filmik.

Od razu uprzedzam, że jest on raczej przeznaczony dla tych, którzy wiedzą co to jest programowanie w JAVA, .NET i Apple ;)

Zapraszam do obejrzenia trailera filmu kinowego Java 4 Ever :) Wykonanie i zaangażowanie w stworzenie trailera zasługuje na uwagę.



Z reporterskiego obowiązku dodam tylko, że film został stworzony przez organizację promującą doroczną konferencję Java Zone - największe spotkania programistów JAVA w Skandynawii.

Samsung i Sony Ericsson rezygnuja z Symbiana

Autor: Maciej Marczewski 0 komentarze

Ten tydzień potwierdził moją opinię o Symbianie, jako o systemie, który skazuje się na wymarcie.

O ile starsze telefony z serii N, czy E z Symbianem na pokładzie są niewątpliwie jednymi z bardziej udanych telefonów biznesowych, to na rynku zaawansowanych telefonów, wypadają one bardzo blado.

Użytkownicy widząc iPhone'y, czy telefony z systemem Android z wielkimi dotykowymi ekranami, które działają bardzo sprawnie, powoli tracą zainteresowanie komórkami z topornym, mało atrakcyjnym wizualnie systemem.

Nie ma co rozpisywać się po raz kolejny na temat straconej szansy Nokii, bycia kilka lat wstecz za konkurencją. Artykułów na ten temat można już znaleźć bez liku w sieci - włącznie z ostatnimi absurdalnymi plotkami jakoby Nokia miała zrezygnować z Symbiana i zacząć produkować telefony z Androidem i Windows Phone, czy o rychłym sprzedaży udziałów Nokii.

W ciągu ostatnich kilku dni dwóch producentów telefonów ogłosiło, że rezygnuje z produkowania telefonów z systemem Symbian.

Platne aplikacje w Android Market w Polsce - oficjalnie

Autor: Maciej Marczewski piątek, 1 października 2010 0 komentarze

Dzisiaj dostałem maila od Google, że za  2 tygodnie będzie można kupować płatne aplikacje w Polsce w Android Market.

Effectve today, developers from 20 additional countries (Argentina, Australia, Belgium, Brazil, Canada, Denmark, Finland, Hong Kong, Ireland, Israel, Mexico, New Zealand, Norway, Portugal, Russia, Singapore, South Korea, Sweden, Switzerland and Taiwan) can now sell paid apps on Android Market.

Over the next 2 weeks, users from 18 new countries (Argentina, Brazil, Belgium, Czech Republic, Denmark, Finland, Hong Kong, India, Ireland, Israel, Mexico, Norway, Poland, Portugal, Russia, Singapore, Sweden, and Taiwan) will be able to purchase paid apps from Android Market.

Jest to na pewno bardzo dobra wiadomość dla użytkowników Android Market.

Niestety złą wiadomość mam dla programistów aplikacji w Polsce. Jeśli dokładnie wczytamy się w maila i w pogrubione części, Polska została wymieniona w części, która mówi o możliwości kupowania aplikacji. Nie jest jednak wymieniona w części mówiącej o możliwości umieszczania płatnych aplikacji w Android Market.

Wygląda więc na to, że w Polsce, póki co,  będziemy mogli kupować aplikacje, ale nie będziemy mogli ich sprzedawać.

Płatne aplikacje Android dostępne w Polsce - wkrótce

Autor: Maciej Marczewski wtorek, 28 września 2010 0 komentarze

W sieci pojawiła się bardzo dobra wiadomość-plotka dla programistów platformy Android.

Póki co z tego co zauważyłem, nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia ze strony Google, jednak różne źródła donoszą, że już wkrótce płatne aplikacje pojawią się w Polsce. Programiści będą mogli umieszczać płatne aplikacje, a użytkownicy je pobierać.

Na razie należałoby traktować tą informację w formie niepotwierdzonej plotki.

W panelu administracyjnym konta developera Android Market nie widzę nadal możliwości założenia Google Merchant Account w Polsce (jest ono wymagane do umieszczania płatnych aplikacji w sklepie). Póki nie pojawi się tam opcja wybrania lokalizacji w Polsce dodawanie płatnych aplikacji nie będzie możliwe.

Na stronach pomocy sklepu Android nie ma nadal oficjalnej informacji o Polsce:

Jak zmienić kolejność elementów we wpisie Bloggera

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 27 września 2010 0 komentarze

Dzisiaj krótki wpis na temat samego Bloggera i małego problemu, na który się natknąłem.

Na moim drugim blogu o ciekawych miejscach  chciałem zamienić kolejność elementów pokazujących się w szablonie posta, tak aby autor wpisu i godzina pokazywały się tuż pod tytułem wpisu.

Zadanie nie powinno być trudne - w zakładce Projekt -> Elementy Strony jest możliwość edycji szablonu bloga, w którym można pięknie ustawić kolejność metodą przeciągnij i upuść, jednak w moim przypadku ona nie zadziałała. Mimo wprowadzenia zmian i zapisania szablonu i bloga zmiany nie pokazywały się na blogu. Zarówno stare, jak i nowe wpisy pokazywały się z niepoprawną kolejnością.

Krótkie poszukiwanie u wujka Google pomogło i znalazłem na to sposób.

Rewolucyjne zmiany w Apple iOS SDK

Autor: Maciej Marczewski wtorek, 21 września 2010 0 komentarze

Jestem już dość spóźniony z tym wpisem, jednak ze względu na tematykę bloga, postanowiłem mimo wszystko napisać w skrócie o rewolucyjnych zmianach regulaminu korzystania z SDK, jakie 2 tygodnie temu wprowadził Apple – a więc regulaminu tworzenia aplikacji na iOS.

Przeprowadziłem krótkie śledztwo i zestawiłem przyczyny takich zmian i ich skutki. Zapraszam do doczytania wpisu do końca.

Największe zmiany:

Z regulaminu korzystania z SDK zostały usunięte najbardziej krytykowane kwestie:
1. Nie ma już zapisu, mówiącego że aplikacje muszą być pisane w Objective-C, C, lub C++
2. Nie ma już zapisu, mówiącego o możliwości wykorzystywania tylko publicznych metod API
3. Nie ma już zapisu, zakazującego wykorzystywania narzędzi statystyk i reklamowych innych niż stworzonych przez Apple.
4. Nie ma już zapisu zakazującego korzystania z innych SDK niż oficjalne udostępnianie przez Apple

Usunięcie tych zapisów zostało entuzjastycznie przyjęte przez większość programistów iOS i odbiło się szerokim echem w portalach branżowych.

Wszelkie kwestie dotyczące tworzenia aplikacji zostały jednak przeniesione z regulaminu SDK do mniej oficjalnego dokumentu Wskazówek Oceniania Aplikacji przez Apple App Store Review Guidelines  (dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkowników portalu) – przyjrzę się im w kolejnym wpisie.

Co umożliwiły zmiany w regulaminie?

Promowania nowych telefonow ciag dalszy - Nokia N8

Autor: Maciej Marczewski wtorek, 14 września 2010 0 komentarze

Jakoś się tak złożyło, że dwie podobne wiadomości zbiegły się w czasie. Wczoraj pisałem o absurdalnym sposobie promowania Windows Phone 7, aby nie być posądzony o stronniczość, dzisiaj kilka słów o Nokii, która jak wiadomo boryka się ostatnio z niemałymi problemami. (zmiana kierownictwa, spadek sprzedaży, daleko w tyle za konkurencją).

Sama Nokia zdecydowała się także na "ciekawą" kampanię promocyjną swojego telefonu - Nokia N8 z najnowszym systemem operacyjnym Symbian^3.  Nie wiem czy to jest kwestia dzisiejszego dnia, ale nie dotrwałem do jego końca ;)

Motym przewodni filmu:

"O-la! My name is Suzy, and I am hot."

Jak wypromować Windows Phone 7, czyli w oparach absurdu

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 13 września 2010 3 komentarze

Przeglądając ostatnie wiadomości natknąłem się na ciekawą informację.

Microsoft ogłosił, że system operacyjny Windows Phone 7 jest już na takim etapie, że może zostać już uruchomiona jego masowa produkcja - został on przekazany do operatorów i producentów telefonów, aby Ci rozpoczęli dodawanie do niego typowych funkcjonalności operatorskich/producenckich.

Bardzo wyczerpującą recenzję snapshotu telefonu Windows Phone 7 zamieścił w lipcu Engadget.  Polecam nieco przydługą lekturę i filmiki w tym artykule wszystkim zainteresowanym. Jeszcze nie udało mi się przebrnąć przez niego, ale patrząc pobieżnie na wnioski - recenzja jest zaskakująco dobra. Może jeszcze nie wszystko stracone (mimo wszystko nadal jestem dość negatywnie nastawiony do tego systemu). Ale nie o tym miało być tym razem.

Chciałem napisać o nieco absurdalnym sposobie na zareklamowanie nowego systemu.




Zmiany na blogu

Autor: Maciej Marczewski niedziela, 12 września 2010 0 komentarze

Czas na zmiany. W ostatnim czasie pojawiało się na moim blogu coraz więcej wpisów nie pasujących do jego tytułu – w szczególności dotyczących technologii mobilnych. Dlatego też postanowiłem wprowadzić małe zmiany.

Zmienia się zarówno tytuł bloga, jak i jego zawartość.

Od dzisiaj stary tytuł:

Google Maps API i podróże

Został zastąpiony nowym, lepiej oddającym treści w moim blogu:

Technologie mobilne i lokalizacyjne

Nie rezygnuję oczywiście z wpisów dotyczących map Google – nie będą jednak one stanowić trzonu bloga.

Na blogu będę starał się przedstawiać zagadnienia, z którymi mam ostatnio do czynienia w mojej pracy zawodowej:

  • Tworzenie, projektowanie i dystrybucja aplikacji mobilnych
  • Telefonia komórkowa, nowinki ze świata telekomunikacji
  • Technologie lokalizacyjne GPS i GIS – oprogramowanie i praktyka
  • Google Maps API – programowanie, projektowanie, regulaminy
  • Google Android OS – moje spostrzeżenia, nowinki, ciekawe aplikacje

Ostatnio co prawda ciężko mi znaleźć chwilę na pisanie nowych wpisów, ale będę się starał sukcesywnie je dodawać – codziennych wpisów obiecać raczej nie mogę, jednak będę starać się przynajmniej raz w tygodniu dodać coś od siebie.

Blog o moich podróżach

Stare polskie porzekadło mówi – co jest do wszystkiego jest do niczego. Zdaję sobie sprawę, że ciężko raczej znaleźć podróżnika, którego interesują kwestie technologiczne. Dlatego też zdecydowałem się na założenie drugiego bloga o podróżach i ciekawych miejscach. Ciekaw jestem też jak wiele osób jest zainteresowanych tą tematyką.

Ciężko znaleźć teraz odpowiednią nazwę dla bloga i dlatego adres do niego jest przydługi, jednak jego tytuł znakomicie oddaje treści, które się w nim znajdą:

Podróże i ciekawe miejsca.

Zapraszam więc wszystkich zainteresowanych podróżami do mojego nowego bloga i do rozpoczęcia subskrypcji.

W prowadzeniu bloga o podróżach pomoże mi Kasia – doda na pewno wiele ciekawych wpisów o swoich przemyśleniach z naszych wspólnych wycieczek. Więcej szczegółów na nowym blogu.

Mój główny blog pod adresem
http://maciejmarczewski.blogspot.com
pozostaje więc blogiem ściśle technologicznym.

Już wkrótce w miejscu starych wpisów o tematyce podróżniczej pojawią się odnośniki do nowego bloga. 

Mam nadzieję, że zmiana tytułu i profilu przypadnie Wam do gustu i pozwoli przyciągnąć więcej osób zainteresowanych tematyką technologii mobilnych i lokalizacyjnych.

Pozdrawiam i zapraszam do czytania.

MaciejM

Skyfire - Video Flash na iPhone

Autor: Maciej Marczewski sobota, 4 września 2010 0 komentarze

Póki co, użytkownicy iPhone nie mieli dostępu do odtwarzania filmów video osadzonych na stronach WWW w technologii FLASH. Apple od dłuższego czasu blokuje opcje wprowadzenia natywnej obsługi Flash w iPhone tłumacząc to względami bezpieczeństwa.

skyfire logo
Może się to zmienić wkrótce, gdy dostępna stanie się przeglądarka Skyfire. Znalazłem informację, że dwa dni temu wysłali oni swoją przeglądarkę do oceny i testów do AppStore. Jeśli zostanie ona przyjęta, to w ciągu tygodnia powinna być dostępna do pobrania dla każdego. Oczywiście, o ile zostanie przyjęta - bardzo jestem ciekaw jak Apple do tego podejdzie, szczególnie, że jest zapotrzebowanie na tego typu aplikację.

Darmowe gry na Android

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 30 sierpnia 2010 1 komentarze

Skoro było już o ciekawych, przydatnych aplikacjach na Android OS, przydałoby się wspomnieć o darmowych grach, których dość sporo można znaleźć w Android Market.

Jak się okazuje wśród darmowych pozycji można też znaleźć kilka pozycji, które skutecznie wypełnią nam wolny czas :) Większość z nich to gry typu Arcade.

Nie śledzę pojawiających się nowości - gry te znalazłem kilka miesięcy temu, więc jakby ktoś znał jakieś ciekawe nowe, darmowe pozycje godne polecenia, to z chęcią się zapoznam.

Speed Forge 3D

Android Speed Forge

Jedna z ciekawszych, pierwszych gier 3D dla Android. Wyścigi typu kultowa gra na PC Wipeout. Wyścigi międzygalaktyczne sterowane akcelerometrem. Robią za pierwszym razem niezłe wrażenie. W wersji darmowej demo mamy do dyspozycji jeden tor wyścigowy.

Znalazłem video na Youtube pokazujące tą grę (uwaga na denerwujący, charczący dźwięk)

Przydatne darmowe aplikacje na Android

Autor: Maciej Marczewski sobota, 28 sierpnia 2010 4 komentarze

Jako że od kilku miesięcy jestem zadowolonym posiadaczem telefonu z Androidem, a wielu moich znajomych także rozpoczyna swoja przygodę z tym systemem, postanowiłem ułatwić im start przedstawiając w skrócie aplikacje, których używam na co dzień.

Wszystkie przedstawione przeze mnie aplikacje są darmowe i możliwe jest ich pobranie przez Android Market. Niektóre z nich wyświetlają reklamy, które jak się okazuje są znakomitym sposobem na zarobienie pieniędzy. Ale o tym kiedy indziej.

Wśród przedstawionych aplikacji na szczególną uwagę zasługują Calendar Pad, WiFinder i NewsRob.

Jeśli znacie jakieś inne, które polecacie dajcie znać. Z chęcią także poznam jakieś godne polecenia.

Android Market - moim zdaniem

Autor: Maciej Marczewski piątek, 27 sierpnia 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi. Zobacz film video z prezentacji.


ostatnia aktualizacja: 2 luty 2011 r.

Cóż, podejrzewam, że w swojej ocenie będę trochę stronniczy. Od kilku miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem telefonu z Androidem i widzę zarówno w nim, jak i w sklepie Android Market, olbrzymi potencjał.

android market logo

Moim skromnym zdaniem Google Android Market jest najciekawszym sklepem dostępnym na rynku. Jego polityka jest ustalona w taki sposób, aby maksymalnie uprościć wszystkie formalności i umożliwić każdemu szybkie dotarcie do nowej rzeszy użytkowników. Bezproblemowe, szybkie założenie konta, niemal natychmiastowe umieszczenie aplikacji w sieci są niewątpliwymi zaletami sklepu. Dostawca oprogramowania nie musi przejmować się skomplikowanymi procedurami, oczekiwać dniami i nocami na potwierdzenie publikacji w sklepie, tracić swój czas i pieniądze. Dzięki takie polityce Android Market jest obecnie najszybciej rozwijającym się sklepem z aplikacjami mobilnymi. Miesięcznie przybywa ich w nim od kilku do kilkunastu tysięcy.

Android Market - regulamin sklepu

Autor: Maciej Marczewski czwartek, 26 sierpnia 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi. Zobacz film video z prezentacji.



Regulamin Android Market , jak to w przypadku Google bywa jest bardzo liberalny i przenosi całą odpowiedzialność na dostawcę oprogramowania.

To dostawca oprogramowania musi dopilnować, aby treści, które umieszcza w sklepie były zgodne z opublikowanymi wytycznymi. W wytycznych tych nie ma żadnych nietypowych zapisów – znalazły się tam raczej standardowe kwestie dotyczące zakazu szerzenia pornografii, nienawiści i przemocy, oraz zakazu takiego projektowania aplikacji, aby wyrządzały szkody użytkownikom, narażały ich na dodatkowe koszty. Aplikacje nie mogą być niezgodne z polityką jakiegokolwiek operatora komórkowego, czy państwa w którym są dystrybuowane. Za wszelkie konflikty z prawem odpowiada dostawca oprogramowania.

Android Market - konto dostawcy oprogramowania

Autor: Maciej Marczewski środa, 25 sierpnia 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi. Zobacz film video z prezentacji.



O ile w przypadku AppStore nie widziałem potrzeby opisywania wszystkich możliwości jakie daje nam posiadanie konta developerskiego i zawiłości portalu iTunes Connect (o takich rzeczach z powodzeniem można wyczytać w informacjach prasowych), to chciałbym napisać kilka słów o możliwościach konta publishera w Android Market.

A właściwie to o braku większych możliwości. Ta część Android Market, jak i stworzenie działającej strony WWW sklepu umożliwiającej przeglądanie zasobów sklepu powinny być jak najszybciej przez Google poprawione.

Android Market - umieszczanie aplikacji

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 23 sierpnia 2010 3 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi. Zobacz film video z prezentacji.



Jedną z największych zalet Android Market jest sposób umieszczania aplikacji w sklepie. Google kontynuuje w tej kwestii politykę pełnego zaufania do dostawców. Jako jedyny z pięciu najpopularniejszych sklepów gwarantuje natychmiastowe umieszczenie naszej aplikacji w sieci.

Umieszczając aplikację w Android Market musimy potwierdzić jej zgodność z regulaminami i polityką dopuszczalnych treści oraz zatwierdzić, że poniesiemy za nią pełną odpowiedzialność. Po wysłaniu aplikacji za pomocą prostego formularza pojawia się ona natychmiast w sklepie. Możliwe jest jej wyszukanie, a po kilku minutach aplikacja znajduje się już na naszych telefonach.

Android Market - koszty

Autor: Maciej Marczewski środa, 18 sierpnia 2010 1 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi



Koszty związane z uzyskaniem możliwości tworzenia i umieszczania aplikacji w Android Market są najniższe wśród najpopularniejszych sklepów z aplikacjami. Są to:

android market logo
  • Telefon z systemem Android  > 1000 zł
  • Dostęp do konta developerskiego – 25 $
  • Umieszczanie aplikacji - bezpłatne
  • Dostęp do SDK - bezpłatny
Koszty są niskie, począwszy od telefonu na którym testowalibyśmy aplikacje, kończąc na wyjątkowo niskiej opłacie za dostęp do Android Market.

Wschodnia Polska w krzywym zwierciadle

Autor: Maciej Marczewski wtorek, 17 sierpnia 2010 2 komentarze

Wpis ten został przeniesiony na mojego bloga o podróżach i ciekawych miejscach. 




Zapraszam do przeczytania wpisu Wschodnia Polska w krzywym zwierciadle.

Android Market - założenie konta

Autor: Maciej Marczewski niedziela, 15 sierpnia 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi. Zobacz film video z prezentacji.



Zakładanie konta developerskiego umożliwiającego umieszczanie aplikacji w Android Market jest niewątpliwie jedną z istotniejszych zalet tego sklepu.  Proces założenia konta jest niezmiernie prosty i składa się na niego:
• Założenie konta Google
• Formularz rejestracji do Android Market Publisher Account ?

W przeciwieństwie do Apple AppStore, w przypadku Android Market założenie konta jest bardzo proste i nie natkniemy się tutaj na żadne komplikacje, zarówno w postaci niepotrzebnego oczekiwania na reakcję ze strony sklepu, jak i w czasie uiszczania należności za dostęp do sklepu.

Android Market - opis sklepu

Autor: Maciej Marczewski sobota, 14 sierpnia 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi. Zobacz film video z prezentacji.



Ostatnia aktualizacja: 26.10.2010 r.


android market logo

Android Market jest w mojej ocenie największą konkurencją dla istniejącego sklepu Apple AppStore. Od niedawna dostępny jest na szeroką skalę i zdobywa coraz to większą popularność, goniąc AppStore.

Porównując politykę tych dwóch sklepów można dojść do wniosku, że Android Market jest sklepem bardzo liberalnym i bardziej dostępnym dla programistów.

Apple AppStore - moim zdaniem

Autor: Maciej Marczewski piątek, 13 sierpnia 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi. Zobacz film video z prezentacji.



AppStore jak i Apple jest jak dla mnie jednym z największych precedensów w branży mobilnej.

Pomimo:
  • stosunkowo wysokich kosztów związanych z zakupem komputera MAC, iPhone
  • hermetycznego środowiska i specyficznego sposobu programowania na iOS
  • jednostronnego, niekorzystnego regulaminu ograniczającego prawa programistów
  • braku możliwości dystrybuowania aplikacji poza AppStore
  • możliwości odrzucenia naszej aplikacji nie podając powodu
  • pobierania prowizji od sprzedawanej aplikacji
  • długiego czasu oczekiwania na umieszczenie naszej aplikacji w sklepie
AppStore jest teraz największym i najpopularniejszym sklepem z aplikacjami mobilnymi na rynku.

Mimo, że nie jestem zwolennikiem produktów Apple, muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem działalności marketingowców Apple. Mimo, że platforma jest hermetycznie zamknięta, telefony poza byciem świetnymi gadżetami nie nadają się dla biznesu, brakuje im wielu rzeczy, które obecne są na rynku już od kilku lat, to i tak wiele osób nie wyobraża sobie bez nich życia, a samo Apple wyznaczyło nowe trendy na rynku, do których zaczęli dążyć wszyscy dostawcy sprzętu, jak i oprogramowania.

Tak jak telefony Apple, AppStore wyznaczył nowy trend na rynku. Obecnie, w dwa lata po pojawieniu się AppStore, każdy dostawca systemów OS do telefonów, każdy producent urządzeń mobilnych, większość wielkich operatorów, chce mieć swój własny sklep z aplikacjami. I każdy z powstałych już sklepów zyskuje na popularności zwiększając liczbę dostępnych aplikacji. To właśnie wzorem Apple producenci zaczęli preinstalować aplikacje dostępu do sklepów na nowych telefonach.

Dzięki znacznemu uproszczeniu procesu instalowania aplikacji, ujednoliceniu źródeł instalacji, rynek aplikacji mobilnych uzyskał nowe znaczenie. Instalowanie aplikacji nie kojarzy się już ze żmudnym wyszukiwaniem ich w Internecie, szukaniem sposobów na ich pobranie, przegranie do telefonu i zastanawianiu się, czy to wszystko jest warte zachodu, i czy uruchomi się ona na naszym telefonie. Teraz każdy może jednym kliknięciem wzbogacić swój telefon o nowe funkcje.

Moim zdaniem rozwój rynku możemy zawdzięczać właśnie polityce i marketingowi Apple. Jakkolwiek bym się z nimi nie zgadzał, to muszę im to przyznać. Chłopaki wykonali kawał dobrej roboty.
Na szczęście powstające później sklepy decydują się na nieco łagodniejszą politykę i uczą się na błędach giganta – tworząc jego mniej lub bardziej udane klony, o czym będę pisać już wkrótce na moim blogu.

Po więcej informacji na temat Apple AppStore odsyłam do poprzednich wpisów na moim blogu:

Apple AppStore - opis sklepu z aplikacjami
Apple AppStore - zakładanie konta do publikowania aplikacji
Apple AppStore - koszty związane z założeniem konta i publikowaniem aplikacji
Apple AppStore - umieszczanie aplikacji w sklepie
Apple AppStore - ważne zapisy w regulaminie sklepu

Wszystkie wpisy dotyczące Apple AppStore

Film video z moją prezentacją na temat sklepów z aplikacjami

Apple AppStore - regulamin

Autor: Maciej Marczewski czwartek, 12 sierpnia 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi.  Zobacz film video z prezentacji.


Ostatnia aktualizacja zapisów z regulaminu:  2010-09-21

W regulaminie AppStore, jak i w regulaminie korzystania z iOS SDK jest kilka zapisków, na które warto zwrócić uwagę. Regulaminy u Apple są bardzo obszerne i interesujących nas kwestii trzeba szukać w wielu pomniejszych regulaminach.

Przykładowo wśród wszystkich dostępnych regulaminów na stronie Apple Terms of Use, jest oddzielny regulamin do korzystania z iTunes, pobierania aplikacji z AppStore, sprzedawania na AppStore, korzystania z logo Apple.

Jednak najciekawszą kwestią jest regulamin SDK, który to zawiera najbardziej istotne dla nas informacje. Jest on dostępny jednak dopiero po zalogowaniu się na stronie programu developerskiego tuż pod linkami do pobrania pakietów. Podobnie w przypadku iTunes Connect.

Regulaminy są obszerne i dość ciężko przez nie przebrnąć. Zebrałem jednak najważniejsze kwestie, o których trzeba pamiętać podczas pisania aplikacji na iOS.

1. Umieszczając aplikację w AppStore, nie możemy jej umieszczać w innych sklepach, czy stronach do pobrania. AppStore jest jedynym kanałem dystrybucji. Jeśli Apple odmówi umieszczenia aplikacji w AppStore, nie możemy umieścić jej w innym sklepie.

2. SDK możemy używać tylko na komputerze, który został wyprodukowany przez Apple.

3. Pisząc aplikację możemy korzystać tylko z oficjalnie udokomentowanych publicznych metod API, nie możemy odwoływać się do zmiennych prywatnych.  (usunięte z regulaminu 09-2010 r.)

4. Aplikacje muszą być oryginalnie napisane w Objective-C, C, C++, wszelkie narzędzie tłumaczące kod z innego języka są niedozwolone. (usunięte z regulaminu 09-2010 r.)

5. Aplikacje nie mogą kontrolować poruszaniem się pojazdów, być tworzone do zarządzania wysyłkami, lub flotą pojazdów

6. Odpowiedzialność Apple ograniczona jest do kwoty 50 $. Oznacza to, że jeśli polityka Apple doprowadzi naszą firmę do strat, nie możemy się od nich domagać większego odszkodowania.

7. Opłaty za użytkowanie aplikacji mogą być pobierane tylko poprzez AppStore. Niedozwolone jest wymaganie od użytkownika, aby płacił dodatkowo za używanie aplikacji do innych podmiotów.

8. Zwrot aplikacji przez użytkownika i płatności możliwy jest tylko, gdy nie zostanie ona do niego dostarczona z przyczyn zawinionych przez Apple. Żadne inne zwroty nie są dostępne.

9. Aplikacje nie muszą być pisane za pomocą oficjalnego środowiska iOS SDK (zmiana w regulaminie 09-2010)

Oczywiście to nie są wszystkie ograniczenia, które nakładają na nas regulaminy Apple. Zebrałem tutaj tylko te najbardziej istotne i niestandardowe. Przed rozpoczęciem pisania aplikacji warto na nie spojrzeć osobiście.

Regulamin jest zdecydowanie jednostronny, faworyzujący Apple i nie daje programistom żadnych szans na egzekwowanie swoich praw. Każdy programista, pragnący tworzyć aplikację na iPhone musi się na niego zgodzić.

Jest to jeden z ciekawszych precedensów – mimo tak absurdalnych zastrzeżeń i niekorzystnych warunków AppStore jest jednym z największych sklepów z aplikacjami mobilnymi.

Apple AppStore - umieszczanie aplikacji

Autor: Maciej Marczewski środa, 11 sierpnia 2010 5 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi. Zobacz film video z prezentacji.



Apple wyznaje zasadę ograniczonego zaufania. Każda aplikacja, którą umieszcza w swoim sklepie musi być gruntownie przetestowana przez ich pracowników.

Podczas testów sprawdzane jest działanie aplikacji, zgodność z regulaminem i user experience. Warto wiedzieć, że testerzy mają obowiązek dokładnie przeczytać opis aplikacji i sprawdzić czy działa ona zgodnie z deklaracją producenta. Jeśli coś się nie zgadza, lub po prostu nie potrafią jej użyć, mogą ją odrzucić – warto dostarczyć dokładną instrukcję do testów.

Gruntowne testy wiązą się co prawda z opóźnieniem w dostarczeniu naszej aplikacji do klientów, ale z drugiej strony w pewien sposób wzrasta prawdopodobieństwo, że w AppStore znajdują się działające aplikacje.

Z moich obserwacji wynika, że aplikacje testowane są na najnowszych dostępnych na rynku telefonach, nie przywiązując większej wagi do tych starszych. W rezultacie przepuszczane są aplikacje, które nie działają poprawnie na starszych telefonach, często nie z winy dostawcy oprogramowania. (vide przykładowa sprawa źle działającego odbiornika GPS na iOS4 i iPhone 3G)

Obecnie do Apple trafia tak wiele aplikacji, że przeciętnie proces jej oceny trwa powyżej 1 tygodnia. Aplikacje które miałem okazję umieszczać pojawiały się po 10 dniach, a jednej z nich od półtorej miesiąca nie mogę umieścić w sklepie – cały czas znajdowane są rzeczy nie zgodne z polityką sklepu.

Niestety, na naszą kolejkę musimy czekać kilka dni roboczych, po czym aplikacja jest testowana – z moich obserwacji wynika, że jeśli coś nie pasuje testy są przerywane na pierwszym błędzie/nieścisłości  i jest ona odrzucana – niestety bez większego uzasadnienia.
Po poprawieniu aplikacji, po raz kolejny musimy czekać kilka dni roboczych, aby rozpoczęli sprawdzanie naszej aplikacji od początku. Zdarzyło mi się też, że aplikacja czekała na ocenę przez 5 dni, była „oceniana” przez 9 dni, po czym została odrzucona. W ten sposób proces ten może się ciągnąć tygodniami.

Podczas aktualizacji proces wygląda podobnie, choć czas oczekiwania może się nieznacznie skrócić.

Na szczęście, umieszczenie aplikacji w AppStore, testy i certyfikacje są darmowe – jedyny koszt jaki ponosimy to oczekiwanie na umieszczenie jej sklepie.

Apple AppStore - koszty

Autor: Maciej Marczewski wtorek, 10 sierpnia 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi



Aby zacząć pisanie aplikacji dla AppStore należy liczyć się z umiarkowanymi kosztami:

  • Komputer Mac z systemem Snow Leopard OS – 3500 zł
  • Telefon iPhone 3GS – 2500 zł
  • Subskrypcja roczna programu iPhone Developer Program – 99 $
  • Umieszczenie aplikacji – bezpłatne
  • Dostęp do SDK – bezpłatne

Aby zacząć tworzyć aplikacje, oprócz urządzenia pod kontrolą systemu iOS, takiego jak iPhone, iPod, czy iPad, niezbędne jest posiadanie komputera Mac. Wersja SDK na system Windows, czy Linux obecnie nie istnieje, i patrząc na monopolistyczne zapędy Apple, nie zanosi się raczej na pewno na jej pojawienie się w przyszłości.

Komputer Mac musi być wyposażony w najnowszą wersję systemu operacyjnego Snow Leopard OS. Od niedawna starszy system Leopard jest nieobsługiwany i aby nadal tworzyć oprogramowanie dla iPhone trzeba było wykupić ostatnio aktualizację systemu. Warto to mieć na uwadze.

Po zarejestrowaniu się w programie developerskim, mamy automatycznie dostęp do darmowego SDK, które jako jedyne umożliwia tworzenie aplikacji dla iOS. Przed rozpoczęciem tworzenia innowacyjnych aplikacji, warto jest zapoznać się z regulaminem korzystania z SDK. Wiele pomysłów może on nam pokrzyżować.

Dodatkowo, co roku należy odnawiać program developerski jeśli chcemy, aby nasze aplikacje nadal były widoczne w AppStore. O rychłej konieczności odnowienia subskrypcji jesteśmy informowani poprzez portal developerski i mailowo. Do odnowienia wystarczy już tylko zapłacić za program – nie musimy przechodzić kolejnej walidacji.

Uwaga, absurd
 
Na uwagę tutaj jeszcze zasługuje sposób w jaki w Polsce musimy dokonywać opłat za dostęp do programu. Obecnie nie są obsługiwane metody płatności elektronicznej i płaci się poprzez FAX. Tak, tak – faxem do USA, z tego samego numeru zarejestrowanego na naszą firmę musimy przesłać wszystkie dane z karty kredytowej z podpisem posiadacza karty i kodem autoryzacyjnym. Na tej podstawie wpisują to do swojego systemu i pobierają opłatę.

Jakieś opory ? Cóż mamy wyjście – albo się jakoś przemóc i to wysłać, albo zrezygnować z tworzenia aplikacji na iOS. Tak - było mi ciężko w to uwierzyć za pierwszym razem. Nie do pomyślenia dla mnie było, że tak wielka firma udostępnia tak prymitywny sposób dokonywania płatności. Cóż za drugim razem jest już łatwiej.


Prowizje od sprzedawanych aplikacji:
30 %

Dodatkowy koszt należy uwzględnić, gdy umieszczamy płatne aplikacje. Od każdej umieszczonej,  płatnej aplikacji, AppStore pobiera prowizję 30 % wartości aplikacji za pośrednictwo w sprzedaży, hosting, billing.

Oznacza to, że jeśli sprzedajemy aplikację za 1 dolara, do naszej kieszeni trafi 70 centów.

Gwoli ścisłości dodam jeszcze, że w Polsce możemy umieszczać płatne aplikacje.

Apple AppStore - założenie konta do umieszczania aplikacji

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 9 sierpnia 2010 5 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi
 


Jak założyć konto do umieszczania aplikacji  w AppStore ?

Niestety proces przystąpienia do programu umożliwiającego umieszczanie aplikacji w AppStore nie jest najłatwiejszy i wiąże się on kilkoma komplikacjami. Wymagane jest przesłanie dokumentów potwierdzających istnienie firmy i potwierdzenie naszego zatrudnienia. Kontynuowana jest tutaj polityka dokładnego sprawdzenia osób, które chcą umieszczać aplikacje w AppStore.

Aby móc umieszczać aplikację w AppStore niezbędne jest przejście procesu rejestracyjnego w programie developerskim. Na proces ten składają się:

1. Założenie konta iTunes
2. Rejestracja w programie Apple Developers
3. Fax do USA i walidacja przez Apple

Do założenia konta niezbędne jest posiadanie konta iTunes, które zakłada się bez problemów – wystarczy podać adres email i wypełnić prosty formularz. Aby założyć konto iTunes bez podawania karty kredytowej wystarczy skorzystać z oficjalnej wskazówki Apple.

Dodatkowo, zarejestrować się trzeba w programie Apple iPhone Developer Program. Do rejestracji niezbędne jest wypełnienie formularzy z naszymi danymi.

Do programu mogą przystąpić:
- programiści indywidualni, niezależnie od firmy
- firmy

Koszty przystąpienia do programu w obu przypadkach są takie same. Różnice jednak występują później w oferowanej funkcjonalności.

Jeśli przystępujemy do programu jako osoba indywidualna, nasze imię i nazwisko będzie widniało jako producent oprogramowania i będziemy mogli samodzielnie podejmować wszystkie decyzje. Nie mamy w tym przypadku możliwości dodawania dodatkowych osób autoryzowanych do dostępu do programu.

Jeśli przystępujemy do programu jako firma, to firma będzie widoczna jako producent oprogramowania. W tym przypadku mamy możliwość dodawania dodatkowych osób mających dostęp do zasobów programu. Jednak, aby założyć konto firmowe musimy przejść walidację Apple, w czasie której Apple będzie sprawdzać, czy nasza firma istnieje i czy podaliśmy jej prawidłowe dane.

Proces sprawdzenia istnienia firmy

Aby spełnić wszystkie warunki Apple, konieczne jest posiadanie firmowych adresów email, WWW, telefonów i faxu.

O przyjęcie do programu musi się ubiegać osoba zatrudniona w firmie , a korespondencja musi być kierowana z firmowych adresów email.

Po wypełnieniu formularza rejestracyjnego na stronie WWW, konieczne jest przesłanie faxem do USA następujących dokumentów:
- potwierdzenie zatrudnienia osoby składającej wniosek, jeśli nie należy ona do zarządu firmy,
- aktualny pełen wpis KRS
- dane kontaktowe osoby zgłaszającej firmę

Co ciekawe, Apple jest w tym przypadku bardzo restrykcyjny i nie dopuszcza żadnych innych metod dosłania dokumentów. Muszą być one wysłane z faxu, który jest zarejestrowany na naszą firmę, podczas jednej transmisji.

Ze względu na te obostrzenia, nie możemy zakładać kont dla innych firm. Apple nie uznaje w tej kwestii pośrednictwa i wymaga osobistego założenia konta.

Jest to o tyle istotne, że jeśli wykonujemy aplikację dla klienta, i jeśli chciałby on być widoczny jako producent aplikacji, musi on dodatkowo posiadać własne konto w programie i osobiście przejść całą procedurę walidacji.

Proces zakładania konta firmowego i jego walidacji może trwać nawet do 2-3 tygodni.

Dodatkowo istnieją jeszcze programy developerskie dla dużych firm, które chcą tworzyć oprogramowanie dla swoich pracowników (iPhone Developer Enterprise Program), darmowy program uniwersytecki (iPhone Developer University Program) oraz darmowy program dla programisty z dostępem do SDK (Registered as an Apple Developer).

Jednak żadne z tych kont nie ma możliwości umieszczania aplikacji w AppStore.

Apple AppStore - opis sklepu

Autor: Maciej Marczewski niedziela, 8 sierpnia 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi
 


Ostatnia aktualizacja: 25.06.2010r

Przegląd sklepów z aplikacjami rozpoczynam od największego i zarazem najpopularniejszego sklepu z aplikacjami – Apple AppStore.

AppStore logo

Artykuł o nim urósł mi do znacznych rozmiarów, dlatego rozbiję go na kilka mniejszych wpisów. Znajdzie się w nich opis sklepu, polityki w nim panującej, sposoby założenia konta i kosztów jakie musi ponieść producent oprogramowania, jak i zapisów w regulaminie o których powinniśmy pamiętać.


Jakie telefony obsługuje?

Telefony i inne urządzenia wyprodukowane przez Apple, posiadające najnowsze oprogramowanie.
Warto tutaj pamiętać o ciekawej polityce Apple, która to zakłada wsparcie tylko dla najnowszych urządzeń. Posiadając stare urządzenie, które nie może mieć nowszej wersji oprogramowania, możemy stracić dostęp do najnowszych wersji aplikacji, które to muszą wspierać najnowsze wersje oprogramowania.


W Apple nacisk kładziony jest na nowości – wychodzą z założenia, że kupując od nich telefon musisz zawsze robić aktualizacje, a także wymieniać starszy model na nowszy, który jak zawsze jest znacznie lepszy od Twojego. Przykład ? Mimo względnej kompatybilności wstecz, nikt już z developerów nie robi aplikacji na iPhone 2G, a sam Apple testuje aplikacje na najnowszych telefonach dostępnych na rynku.

Tworzenie aplikacji obecnie skupia się właściwie tylko dla kilku urządzeń:
  • iPod Touch,
  • iPhone 3G, 3GS, 4G
  • iPad, iPad 3G

AppStore w iPhone

Organizacja sklepu

Aplikacje posegregowane są w kilkanaście kategorii tematycznych.
Dodatkowo istnieje mechanizm list najpopularniejszych aplikacji TOP Free, Top Paid, Top Grossing, New & Noteworthy, What’s Hot i Staff Favourites. 

Z badań wynika, że obecność aplikacji w jednej z tych kategorii na wysokiej pozycji gwarantuje znaczną liczbę pobrań naszej aplikacji. Obniżenie jej pozycji znacznie przekłada się na spadek liczby pobrań oraz naszych zysków. Warto jest więc poczytać na temat sposobów na znalezienie się naszej aplikacji na tych listach.

Obecnie istnieje także podział na aplikacje wspierające iPhone’a, i te wspierające iPada. Aplikacje wspierające oba urządzenia są odpowiednio oznaczone w sklepie.

iTunes okno główne
AppStore - kategoria Biznes

Dostęp do sklepu

1. Aplikacja kliencka na komputer PC/MAC - iTunes
2. Rozbudowana strona WWW
3. Aplikacja mobilna instalowana na urządzeniu

Apple AppStore ma obecnie najbardziej rozbudowane kanały dystrybucji aplikacji. Zarówno w wersji WWW, iTunes, jak i po zainstalowaniu aplikacji na urządzeniu mamy dostęp do pełnej funkcjonalności sklepu AppStore.
W przypadku iTunes, po podłączeniu urządzenia zakupione aplikacje są automatycznie przegrywane. W aplikacji mobilnej mamy możliwość bezpośredniego pobierania aplikacji na urządzenie i automatyczne dokonywanie płatności. Z kolei zakup aplikacji przez WWW możliwy jest poprzez kliknięcie na link otwierający iTunes.

Data założenia sklepu

07.2008 r.

Liczba aplikacji
> 300 tysięcy
(dane z 10.2010)


Dostępność:

Apple AppStore jest dostępny w Polsce, gdzie użytkownicy mogą pobierać darmowe i płatne aplikacje.

Producenci oprogramowania mogą także tworzyć darmowe i płatne aplikacje.

Poza Polską, sklep dostępny jest w 90 krajach.

Urlop na wschodniej ścianie Polski - relacja

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 2 sierpnia 2010 0 komentarze

Sklepy z aplikacjami mobilnymi - film i prezentacja

Autor: Maciej Marczewski niedziela, 25 lipca 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do mojej prezentacji wygłoszonej na trójmiejskim spotkaniu 3camp, z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi
 


Podczas mojego urlopu, w sieci pojawił się na stronie 3campu filmik z prezentacji
"Sklepy z aplikacjami mobilnymi z perspektywy twórców oprogramowania",
którą miałem okazję wygłosić na spotkaniu w czerwcu.

Miałem nadzieję, że przed pojawieniem się filmiku uda mi się opisać na blogu wszystkie sklepy, które wspominałem. Wpisy pojawią się zatem później.

Dla tych wszystkich, którzy nie mieli okazji obejrzeć mojej prezentacji na żywo, umieszczam filmik poniżej film nakręcony przez ekipę 3camp.

Prezentacji nie widać dobrze na filmie, dlatego też warto pod filmem przeglądać jednocześnie slajdy z prezentacji.

Wpis w blogu jest za wąski niestety, żeby było widać dokładnie małe czcionki - dla lepszego widoku kliknijcie w View On Slideshare na playerze, lub Menu -> View FullScreen.






Film kręcony był przez ekipę 3camp

Pozdrawiam z urlopu. Ruszam dalej w trasę :)

Urlop czas zacząć - plan ambitny

Autor: Maciej Marczewski sobota, 17 lipca 2010 1 komentarze

Wpis został przeniesiony na blog o ciekawych miejscach i podróżach.




Przejdź do wpisu Urlop czas zacząć - plan ambitny

Android czy iPhone - kto byl pierwszy?

Autor: Maciej Marczewski niedziela, 11 lipca 2010 0 komentarze

Jajko, czy kura, co było pierwsze ? Tak oto można skwitować odpowiedź na pytanie kto był pierwszy na rynku telefonów mobilnych.

Czytając dzisiaj wiadomości natknąłem się na ciekawą wymianę zdań między fanami Androida a fanami Apple.

Zaczęło się od tego, że Steve Jobs stwierdził w jakimś nieautoryzowanym wywiadzie, że Google skopiowało produkty Apple, to Apple było pionierem na rynku, a Google widząc iPhone’a stworzyło Androida jako odpowiedź i konkurencyjny produkt.

Wywołało to lawinę oskarżeń i wypowiedzi oburzonych fanów Androida typu: no jak to? Przecież Android istniał znacznie wcześniej niż iOS. Nie zakłamujcie historii! Przecież my byliśmy pierwsi!

W sieci można znaleźć nawet dokładną rozpiskę na stronach CNN co się działo na rynku rok rocznie.Warto przytoczyć z niej kilka dat ku pamięci. Daty te zostały przytoczone jako argument za tym, że Android wszedł na rynek urządzeń mobilnych wcześniej niż Apple:

2002r. – prezentacja smartphone’ów Danger Sidekicks z dostępem do Internetu
2003 r. – powstaje organizacja Android skupiająca się na tworzeniu mobilnego OS, organizację zakłada jeden z dyrektorów firmy Danger
2005 r. – Google kupuje organizację Android
2007 r. – rozpoczęcie sprzedaży iPhone’a – na gali prezentacyjnej pojawia się CEO Google i gratuluje udanego produktu, który jest zintegrowany z usługami Google
2008 r. – rozpoczęcie sprzedaży G1 w sieci T-Mobile

Aby dolać jeszcze trochę oliwy do ognia przytoczę pewien artykuł na Engadget , który pojawił się w 2007 roku, tuż po ogłoszeniu rozpoczęcia sprzedaży iPhone’a. Pokazuje on, jakie to nowe możliwości są dostępne w telefonie G1 z Androidem na pokładzie. Nie będę już sprawdzał dokładnie, czy ta informacja pojawiła się przed, czy po iPhone. Pozostawię niedomówienie jak większość artykułów w Internecie.

Oto jak wyglądał system Google w momencie ogłoszenia sprzedaży iPhone’a. Warto jest zwrócić uwagę na to, że telefon przypomina bardziej BlackBerry niż iPhone’a:



W porównaniu z Iphone’m moim zdaniem nie wygląda on zachęcająco.

Co ciekawe, znalazłem też informację, że w 2008 roku Microsoft kupił firmę Danger. Kontynuując ten punkt widzenia, czy to oznacza, że Microsoft jest liderem rynku urządzeń mobilnych ? Czy to oznacza, że Apple, albo Google skopiował pomysły Windows Phone 7 ? ;) To już bardzo daleko idący abstrakcyjny wniosek ;)

I właśnie w ten sposób można się przerzucać argumentami w nieskończoność i zaśmiecać Internet marketingowymi stwierdzeniami.

A jak to było naprawdę? Zależy to jak zwykle od punktu widzenia i akceptowalnego poziomu niedomówień. Biznesowo, jak i z punktu widzenia klientów chyba jednak to Apple namieszał na rynku. Mimo, że na rynku istniały już telefony z dostępem do Internetu, mimo że Google pracowało już nad Androidem, to chyba Apple wyznaczył trendy, po analizie których zarówno Google zmieniło swoje podejście, jak i Microsoft, Nokia, czy BB i każdy teraz chce budować telefony z wielkim dotykowym ekranem.

Z chęcią zapoznałbym się też z takim timelinem produktu Apple. Kiedy rozpoczęli pracę nad systemem, jakie mieli pomysły. Gdyby ktoś miał jakieś namiary, to z chęcią przeczytam.

Google skończy zbierać dane WiFi

Autor: Maciej Marczewski 0 komentarze

Po aferze jaka wybuchła ostatnio, gdy wyszło na jaw, że samochody Google Street View, oprócz wykonywania zdjęć panoramicznych i skanowania budynków, zbierają także dane z okolicznych sieci WiFi, Google postanowiło się poprawić.

Przypomnę, że kontrola w Irlandii i Niemczech wykazała, że oprócz zbierania danych dotyczących SSID i MAC sieci, zapisują także dane przesyłane przez niezabezpieczone sieci.

Według informacji jaką zamieścili na blogu w tym tygodniu, jak tylko pojawiły się wątpliwości prawne, zdecydowali się zatrzymać program Street View, zatrzymać wszystkie samochody i wymontować z nich aparaturę do zbierania danych WiFi, zarówno sprzętową, jak i programową. Zapewniają jednocześnie, że żaden samochód nie wyjedzie na ulicę, póki nie zostanie dokładnie sprawdzone, czy przypadkiem nie zbiera jeszcze danych sieci WiFi.

Google twierdzi, że nie będzie już zbierać jakichkolwiek danych z sieci WiFi, nawet jej identyfikatorów. Zbierane będą tylko zdjęcia panoramiczną kamerą i obrysy budynków laserem.

W oficjalnym komunikacie spodobało mi się, że Google w każdym możliwym miejscu akcentowało, że nie tylko oni zbierają takie dane i nie tylko oni jeżdżą po ulicach, a dane takie zbierane są też przez TeleAtlas i NavTeq dla Binga :)

Jednocześnie komunikat zapewnia, że jeśli aparatura zostanie wymontowana, to w następnym tygodniu program StreetView zostanie wznowiony i samochody wyjadą na ulice Irlandi, Południowej Afryki i Szwecji.

Więcej informacji o aferze

Warto też wspomnieć przy okazji, że Google zamieszcza dokładne informacje na temat tego, gdzie obecnie jeżdzą samochody StreetView. Czekamy cały czas na pojawienie się w Polsce.

Przy okazji znalazłem ciekawie wykonany filmik pokazujący sposób zbierania danych do Google Street View ;)

Sklepy z aplikacjami mobilnymi

Autor: Maciej Marczewski sobota, 10 lipca 2010 0 komentarze

Wpis nawiązujący do trójmiejskich spotkań 3camp,
Z cyklu Sklepy z aplikacjami mobilnymi

 


Wpis ten rozpoczyna serię wpisów dotyczących mojej niedawnej prezentacji na trójmiejskiej konferencji aplikacji mobilnych 3camp.pl. Przy okazji dziękuję wszystkim za wysłuchanie, ciekawe pytania i późniejsze rozmowy. Przypomnę tylko, że założeniem mojej prezentacji było przedstawienie rynku sklepów z aplikacjami mobilnymi z punktu widzenia twórców oprogramowania.

 
Słowem krótkiego wstępu:
Czym jest sklep z aplikacjami mobilnymi ? 

Jest to sklep jak każdy inny, jednak produktami w nim są programy lub dodatki na telefony komórkowe. Klienci sklepu mogą w nim w łatwy sposób przegląda, kupować, lub ściągać za darmo programy do telefonu. W zależności od sklepu, kupować można bezpośrednio z telefonu komórkowego przy użyciu sieci Internet, ze strony WWW, lub z programu na komputerze PC.

Zalety sklepów z aplikacjami?

Istnienie sklepów z aplikacjami niesie za sobą znaczne udogodnienia dla klientów – oferuje łatwiejszy dostęp do programów. Zainstalowanie programu nie musi się łączyć już ze żmudnym przeszukiwaniem sieci, sprawdzaniem wersji, wieloma próbami ściągania aplikacji na PC i instalowania na komórce – wystarczy otworzyć aplikację dostępu do sklepu na telefonie i z niej bezpośrednio w prosty sposób wyszukiwać programy i instalować je jednym kliknięciem. Za cały proces sprawdzania dostępności i instalowania odpowiada aplikacja dostępowa.

Podejście genialne w swej prostocie. Dzięki takiemu podejściu wzrasta świadomość użytkowników oraz popularność dodatkowych aplikacji. Instalowanie aplikacji i wzbogacanie telefonu o nowe funkcjonalności nie musi już iść w parze z zaawansowaną wiedzą techniczną. Mając dobrze zaprojektowanego klienta sklepu mobilnego, użytkownicy nie mają problemu z instalacją nowych programów. Im jest to prostsze, tym apetyt na sprawdzanie jak to działa i pobieranie kolejnych aplikacji rośnie. Im większy apetyt użytkowników, tym więcej pobrań aplikacji - a to już przekłada się na realne zyski przede wszystkim dostawcy sklepu ale i też twórców oprogramowania.

Można na tym zarobić ? 

Nawet jeśli aplikacja udostępniana jest za darmo, to zyskujemy uniwersalny kanał dystrybucji, większą liczbę pobrań aplikacji, większe zainteresowanie naszą aplikacją, a to może iść w parze ze wzrostem liczby odwiedzin na stronie serwisu WWW i większym przychodem z reklam. Jeśli platforma to umożliwia, możemy też zarabiać na spersonalizowanych reklamach umieszczanych w naszej darmowej aplikacji.

Z kolei, jeśli chcemy jednak udostępniać nasze aplikacje za dodatkową opłatą, dostawca sklepu udostępnia nam uniwersalną platformę rozliczeniową. To co stanowiło przedtem trudność dla mniejszych firm, czy osób prywatnych, teraz nie stanowi już problemu. Teraz praktycznie każdy może sprzedawać swoje aplikacje. Dostawca sklepu dba o to, aby klienci uiszczali opłatę, dba o rozliczenia i księgowanie opłat i przekazuje twórcom oprogramowania zarobione pieniądze – oczywiście nic za darmo – po potrąceniu ustalonych prowizji.

Na początku był chaos, potem pojawił się AppStore

Pionierem w dziedzinie sklepów z aplikacjami mobilnymi jest niewątpliwie Apple. Jako pierwszy zaoferował takie rozwiązanie na światową skalę.
Wraz z wprowadzeniem na rynek telefonów iPhone, przedstawił sklep z aplikacjami AppStore jako integralną część telefonu. Już od samego początku podkreślał, korzyści z niego wynikające i instalował klienta sklepu na telefonie przed oddaniem go użytkownikom.
Mimo początkowej fali krytyki i braku przekonania do tego pomysłu sceptyków – aplikacje na urządzeniach Apple można instalować tylko za pośrednictwem sklepu, brak kompatybilności z istniejącymi programami na rynku – tak restrykcyjne podejście opłaciło się i wyznaczyło nowe trendy.
Sprawdziło się podejście Steve Jobsa, który zawsze podkreślał, że użytkownicy nie wiedzą co jest im potrzebne, ale on i tak to im to pokaże, bo jak się do tego przyzwyczają, to nie będą potrafili już bez tego żyć.

Ja też chcę mieć swój sklep!

Po sukcesie AppStore na rynku zaczęły pojawiać się, jak grzyby po deszczu, kolejne sklepy z aplikacjami dedykowane dla kolejnych telefonów. Każdy z nich próbując dostosowywać się do możliwości jego telefonów i zmieniając nieco niektóre założenia Apple, osiągnął mniejszy lub większy sukces.

Analizując każdy z nich i porównując je, można wyciągnąć ciekawe wnioski i zbudować model sklepu idealnego, który jak się okazuje nie jest wcale taki łatwy do osiągnięcia.

Ale o tym wspomnę już w kolejnych wpisach.


PS. Nie, nie jestem fanem polityki Apple i ich produktów. Ale stety, czy niestety, w tej kwestii rację muszę przyznać – Apple wyznaczył nowe trendy w dziedzinie dystrybucji oprogramowania i przyczynił się do gwałtownego wzrostu rynku aplikacji.

Międzyrzecki Rejon Umocniony

Autor: Maciej Marczewski czwartek, 8 lipca 2010 0 komentarze

Wpis został przeniesiony na blog o ciekawych miejscach i podróżach.




Przejdź do wpisu Międzyrzecki Rejon Umocniony

Zapraszam na prezentację w ramach 3camp

Autor: Maciej Marczewski poniedziałek, 14 czerwca 2010 0 komentarze

Zapraszam wszystkich chętnych na moją prezentację, która odbędzie się w ramach trójmiejskiego 3camp'u w ten czwartek 18.06.2010 r. w Parku Naukowo Technologicznym w Gdańsku. Tematyka tego spotkania to aplikacje mobilne.

Tytuł mojej prezentacji:
Sklepy z aplikacjami mobilnymi z perspektywy producenta oprogramowania

W prezentacji tej przedstawię istniejące na naszym rynku sklepy z aplikacjami mobilnymi: AppStore, Android Market, Windows MarketPlace, Nokia OviStore, jednak nie z punktu widzenia korzystającego z nich użytkownika, lecz z perspektywy twórcy oprogramowania.

Postaram się przybliżyć zagadnienia:
- jakie mamy na rynku sklepy z aplikacjami ?
- z czym wiąże się założenie konta w sklepie i ile to kosztuje ?
- jak umieścić naszą aplikację w sklepie i czy jest to za darmo?
- jak dystrybuować zamieszczone już aplikacje?

Mam nadzieję, że w krótkim czasie prezentacji uda mi się poruszyć większość z tych zagadnień.

Po prezentacji, w ramach wolnego czasu, na blogu będę umieszczać dokładne informacje na temat każdego ze sklepów, z dokładnymi kosztami jakie musimy ponieść, aby umieścić naszą aplikację i procedurami przez jakie musimy przejść.

Dla wszystkich zainteresowanych proponuję subskrypcję za pomocą RSS, aby być na bieżąco z nowymi wpisami lub regularnego odwiedzania mojego bloga.

Zapraszam więc póki co na prezentację.

 
Więcej informacji i informacja o pozostałych prelegantach

Dwa numery telefonu, jedna karta SIM

Autor: Maciej Marczewski piątek, 28 maja 2010 5 komentarze

Ostatnią sporą popularnością cieszą się telefony z dwiema kartami SIM. Coraz więcej producentów widzi potencjał w tego typu rozwiązaniach i rozpoczyna produkcje takich telefonów z lepszym lub gorszym skutkiem (vide przodujący i promujący tę usługę myPhone, ale też Samsung, czy HTC).

Co więcej, coraz to więcej klientów widzi zaletę takiego rozwiązania. Mamy jeden numer dla rodziny, drugi dla współpracowników. Jeden dla żony, drugi dla kolegów ;) Dwa numery, ale za to w kieszeni tylko jeden telefon.

Musimy w takim rozwiązaniu jednak pożegnać się z najbardziej zaawansowanymi telefonami z pierwszych miejsc podium popularności. Musimy wybierać - albo mamy telefon, który nam się podoba i o którym marzymy i dobieramy sobie zwykły drugi, albo wybieramy ten na dwie karty SIM, który niekoniecznie będzie tak wspaniały.

Rozwiązań na implementacje podwójnej SIM było już kilka, teraz dopiero po licznych testach udało się niektórym producentom wypracować model akceptowalny przez większość użytkowników. A problemów było sporo, bo jak na przykład:

- wybrać z którego numeru mamy dzwonić, skoro mamy dwa w jednym telefonie ? zrobić dwa przyciski zielonej słuchawki, czy robić to automatycznie ?

- co zrobić, gdy rozmawiamy z jednego numeru, a na drugi akurat ktoś dzwoni ?

- co, gdy są w różnych sieciach?

- gdzie zamontować drugą antenę i jak zrobić, aby nie ważył on zbyt wiele ?

Z tego co pamiętam, to pierwsze modele Made In China były o tyle absurdalne, że wymagały wyłączenia komórki, aby skorzystać z drugiego numeru. Teraz, prawie po 4 latach jest już to bardziej zautomatyzowane i user friendly, jednak niektóre modele nadal pozostawiają wiele do życzenia.

Skoro tak wiele trudu kosztowało stworzenie idealnego modelu telefonu na 2 karty SIM, to szkoda, że tak późno wpadliśmy na realizację pomysłu, do którego ten cały wpis dąży.

Skoro są problemy w obsłudze 2 kart SIM w jednym telefonie, to dlaczego nie zrobić obsługi 2 numerów po stronie operatorów sieci ?

I voilla ! Mamy idealne rozwiązanie. To operatorzy mogą ponieść koszty integracji 2 numerów w jednym telefonie i zaproponować to jako usługę sieciową. Z tego co jeszcze z tych zagadnień pamiętam i co jeszcze jestem w stanie sobie wyobrazić, to nie jest to aż tak trudne do wykonania w infrastrukturze sieciowej. Większość pracy zapewne wykonane zostanie przez odpowiednie przeprogramowanie central i rejestrów sieciowych.Koszt wykonania tego po stronie operatora jest relatywnie niski w porównaniu do profitów jakie może z tego czerpać.

Niemożliwa do zrealizowania bajka ? Niekoniecznie.
Właśnie natknąłem się na opis właśnie takiej usługi i to funkcjonującej w Polsce. Co więcej, testuje już ją 2 polskich operatorów.

Play - Xtra Numer
Usługa ta umożliwia stworzenie dodatkowego numeru telefonu (póki co na 2 tygodnie), który możemy podawać osobom, którym nie chcemy zdradzać naszego prawdziwego numeru. Osoba taka dzwoniąc na numer dodatkowy, będzie w sposób dla niej niewidoczny automatycznie przekierowywana na nasz prawdziwy numer.
Co prawda, dociekliwi zauważyli, że usługa jest w fazie testów i do prawdziwego zachowania prywatności numeru jeszcze trochę jej brakuje. Gdy dzwoniąc na nasz drugi numer będziemy akurat poza siecią, to po ponownym zalogowaniu się w sieci, osoba dzwoniąca dostanie informację o tym, że może już do nas zadzwonić. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie dostawała w treści naszego prawdziwego numeru, zamiast tego, który jej podaliśmy :)

Orange - Ekstra Numer
Orange poszło o krok dalej. Oprócz wygenerowania dodatkowego numeru, na który mogą do nas dzwonić, my możemy też z tego numeru wykonywać połączenia głosowe, łączyć się z Internetem, wysyłać SMSy i korzystać z wszystkich promocji, jakie są w ofercie drugiego numeru.

Za pomocą krótkich kodów możemy zdecydować, z którego numeru chcemy teraz dzwonić.Numer póki co dostępny jest przez 7 dni, w taryfie Orange POP. Aby wykonywać połączenia, trzeba go doładować.

---

Jak dla mnie rozwiązanie idealne. Pozostawiam swój ulubiony telefon, a mam dwa numery.

Przykładowo: mam kartę SIM w taryfie Orange Free, gdzie rozmowy są drogie, ale za to Internet tani. Aktywuje sobie drugi numer, z którego mogę dzwonić, środki przelewam z jednego konta na drugie i mam w ten sposób taryfę prawie idealną - tani Internet i tanie rozmowy na kartę. Ciekaw jestem tylko czy Orange nie zabezpieczy tego jakoś :)

Trzymam kciuki za testy i zagoszczenie tej oferty na stałe w naszych sieciach.

Pozostaje tylko jeszcze jedno pytanie: Czy to oznacza koniec telefonów na dwie karty SIM ?

Źródła:
Play - Xtra Wpadka
Orange  - testy usługi Ekstra Numer

PUSH API dostępne dla Androidowych aplikacji

Autor: Maciej Marczewski czwartek, 27 maja 2010 0 komentarze

Kolejna ciekawostka dla wszystkich zainteresowanych programowaniem, a także korzystaniem z aplikacji na Androidzie.

Już dzisiaj udostępniono informacje na temat protokołów komunikacji Chmura Google -> aplikacja Android - Android Cloud to Device Messaging (C2DM), o czym pisałem w relacji z nowości w Android 2.2.. Dzięki nim każdy developer aplikacji na Android ma możliwość tworzenia aplikacji korzystających z danych w technologii PUSH. (dokładnie tak jak działa usługa Email w BlackBerry).

Jeśli tylko istnieją nowe dane do wysłania do aplikacji z naszego serwisu, wysyłamy te dane do chmury Google, a chmura Google z kolei wysyła je w tej samej chwili do naszej aplikacji. Dzięki temu nie musimy martwić się o odpytywanie cykliczne naszego serwera, dane zawsze trafią do naszej aplikacji, wtedy kiedy jest dostępna aktualizacja.

Daje to nam nieskończone możliwości - choćby zbliżenie biznesowych funkcjonalności telefonów Androida z główną zaletą telefonów BlackBerry. Jest to już tylko kwestią czasu, kiedy pojawi się wersja klienta pocztowego na Android obsługującego technologię PUSH.

Co ważne, nasza aplikacja nie musi być włączona, aby odbierać wiadomości z serwera Google. Za każdym razem, gdy nowa wiadomość przyjdzie na telefon z Androidem, może ona zostać wybudzona, a także w systemie pokaże się odpowiedni alert o dostępnej nowej wiadomości.

Już widzę wysyp ciekawych pomysłów na wykorzystanie tej funkcjonalności. W zasadzie to każda istniejąca aplikacja może z niej korzystać w ciekawy sposób.

A teraz zejdźmy w końcu na ziemię. Oczywiście, jak to w przypadku Google bywa nie obyło się bez ograniczeń:
- usługa dostępna będzie tylko dla Androida > 2.2
- wymagana jest zainstalowana aplikacja Market w telefonie (niby nic, ale jednak)
- wymaga skonfigurowanego konta Google na telefonie
- wymaga zarejestrowania się developera aplikacji w usłudze C2DM
- służy tylko do przesyłania powiadomień o nowym kontencie, a nie wielu MB - limit 1024 bajtów wiadomości (wiadomość składająca się z danych typu klucz=wartość)
- Google ogranicza w sobie tylko znany sposób liczbę powiadomień jakie możemy wysyłać do chmury, jak i liczbę, którą możemy wysyłać do konkretnego użytkownika. W dokumentacji nie ma nic na temat tych wielkości póki co.

No cóż, mimo ograniczeń (nie powysyłamy sobie filmików do naszych aplikacji) to i tak jest to przełomowa jak dla tej platformy funkcjonalność. Chyba nawet BB nie udostępnia developerom takiej usługi (jeśli się mylę, to poprawcie mnie), co daje znów przewagę Androidowi nad innymi systemami.

Czekam z niecierpliwością na aktualizację mojego telefonu do OS 2.2 i na pierwsze aplikacje wykorzystujące tę technologię.


Źródła:
Android Cloud To Device Messaging
C2DM API

Android OS zwiększa udziały na rynku

Autor: Maciej Marczewski niedziela, 23 maja 2010 0 komentarze

Dzisiaj podczas przeglądania wiadomości natknąłem się na ciekawą wiadomość, tym razem popartą faktami.

Telefony z systemem Android są coraz to popularniejsze.  Każdy to wie co prawda, ale tym razem mamy na to dowody z firmy Gartner przeprowadzającej takie analizy.

Przebadano liczbę sprzedanych telefonów komórkowych na świecie w I kwartale 2010 roku. Ot i to ciekawe zestawienie:

LpOSSprzedanych sztukUdział w rynku
1Symbian24.06 mln44.3%
2BlackBerry10.55 mln19.4%
3Iphone8.36 mln15.4%
4Android5.21 mln9.6%
5Windows Mobile3.7 mln6.8%

Cały czas swoją pozycję utrzymuje nieśmiertelny Symbian, choć jego udziały w rynku spadły w porównaniu z poprzednim kwartałem o 4 %. Największe wzrosty odnotowały, co nie dziwi, systemy iPhone i Android, których sprzedano więcej niż w poprzednim kwartale o 5 mln sztuk. Widać więc, że intensywność kampanii się opłaca.

Co jest ciekawe, jeszcze w poprzednim kwartale to Windows Mobile znajdował się na 4 miejscu. Teraz Windows Mobile ustąpił miejsca Androidowi, choć liczba sprzedanych telefonów z WM niemal się nie zmieniła w porównaniu z poprzednim kwartałem. Widać tutaj brak jakiegokolwiek pomysłu Microsoftu na ten system i mocno opóźnioną premierę Windows Mobile 7, w którą nawiasem mówiąc nie wierzę.

Ciekaw jestem jak długo jeszcze Symbian będzie utrzymywał tak dominującą pozycję na rynku. Ciekawe, czy Android jest w stanie mu zagrozić.

---

Jeśli już mowa o statystykach to warto tutaj też przytoczyć badania wykonane przez NPD Group, które pojawiły się w sieci już jakiś czas temu. W badaniach tych zestawiono liczbę sprzedanych telefonów w USA w I kwartale 2010. .

Z badań tych wynika jeden ciekawy wniosek, z którego nie każdy zdaje sobie sprawę.

iPhone nie jest najpopularniejszym telefonem w USA.

Wyprzedzają go nawet telefony z Android. A kto w takim razie jest na pierwszym miejscu? :


LpOSUdział w rynku
1RIM BlackBerry36%
2Android28%
3Iphone21%

Tak więc iPhone wcale nie jest aż tak bardzo popularny w USA jakby się zdawało po tych wszystkich przekazach i szaleństwie medialnym. Prym wiedzie niedoceniony jeszcze u nas Research In Motion z jego telefonami BlackBerry.

Choć jak dla mnie BlackBerry są zbyt toporne jeszcze w obsłudze, to już rozpoczęła się Era BB OS 6.0. Jeśli faktycznie wprowadzałby na tyle intuicyjny i ciekawy interfejs co telefony z Androidem, czy iPhone, to ma szansę mocno namieszać na rynku.

Trzymam kciuki za RIM i Androida.

PS. Jeszcze jednak ciekawostka. Doczytałem, że ostatnie badania zostały wykonane na podstawie ankiety online na próbie 150tys. ludzi, o czym już polskie media w większości nie wspominały, przy przytaczaniu wyników tej analizy ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Translate My Blog

Certyfikaty


Google Qualifed
Javascript Maps API
Developer

12/2009

Na moim blogu podróżniczym

Archiwum bloga

Obserwatorzy