Technologie mobilne i lokalizacyjne

Analiza i statystyki rynku nie pozostawiają złudzeń. Technologie mobilne w połączeniu z technikami lokalizacyjnymi i wirtualną społecznością stanowią przyszłość Internetu.

O ile w Polsce traktowane są jeszcze jak niezrozumiałe innowacje, zdobywają coraz większą popularność na świecie. Coraz częściej na telefonach komórkowych pojawiają się: społeczności wirtualnych przewodników i recenzentów, gry lokalizacyjne, aplikacje użytkowe.

Usługi te doskonale wpisują się w ogólnoświatowy trend „Right here! Right now!” (Tu i teraz!). Będąc poza domem interesują nas tylko te miejsca, które są najbliżej, oraz te, z których możemy skorzystać w danej chwili.

Dzięki inwestowaniu w mobilność i techniki lokalizowania możemy zachować ten trend i dostosować nasze usługi do wymagań użytkowników XXI wieku.

Skyfire – jednak Apple miał rację ? :)

Autor: Maciej Marczewski niedziela, 7 listopada 2010
2 miesiące temu pisałem na temat aplikacji Skyfire, która miała umożliwiać odtwarzanie filmów flash na iPhone. Jej producent przeprowadził bardzo intensywną kampanię reklamową w Internecie jeszcze przed umieszczeniem jej w sklepie AppStore.

Historia Skyfire znakomicie pokazuje jak wielki potencjał jest w sklepie Apple AppStore, jak bardzo trzeba uważać ze swoimi kampaniami marketingowymi, oraz że Steve czasem jednak ma rację ;) Zachęcam do przeczytania i analizy :)

Jak wiadomo, Apple jest bardzo sceptycznie nastawiony do technologii flash – od dawien dawna powtarza, że stwarza ona zagrożenie i nie powinna być dostępna w jego telefonach. Skyfire miało być alternatywą dla tej technologii - filmy flash koduje w locie do HTML5 na serwerach producenta

Wiedząc, że Apple jest przeciwnikiem technologii Flash, Skyfire rozpoczęło nagonkę. Jeszcze przed oddaniem aplikacji do oceny przechwalali się jaka to ich aplikacja jest wspaniała i że jest zgodna z wszystkimi wymaganiami Apple i tak naprawdę nie ma podstaw, aby została ona odrzucona.

Historia pierwszej pseudo-przeglądarki flash na iPhone i walki z Apple skończyła się dosyć śmiesznie.

Przez dwa miesiące była cisza. Nie wiadomo było, czy Apple cały czas zastanawia się co zrobić z tym fantem, czy Skyfire nadal poprawia błędy.

Po dwóch miesiącach sieć obiegła informacja, że Skyfire pojawiła się w końcu w AppStore. Radosnych wpisów było bez liku. Ku uciesze tłumów, okazało się, że Apple jest jednak litościwy i nie znalazł powodu żeby odrzucić tę aplikację. (zapewne miało to też związek z ostatnimi kłopotami Apple z urzędem FCC i oskarżeniami o praktyki monopolistyczne)

Wydawać by się mogło, że to koniec historii. Nic bardziej mylnego :)

Chwilę potem, zaledwie po kilku godzinach sieć obiegła informacja, że „aplikacja została wyprzedana”, lub inaczej mówiąc aplikacje się skończyły (?!). Jak to mamy rozumieć ? O ile jestem w stanie sobie wyobrazić, że w Biedronce kończą się ziemniaki, to jak mogą się skończyć aplikacje w wirtualnym sklepie ? :)

Jak się okazało – spełniły się czarne wizje Steve’a, który przekonywał, że Flash spowoduje zupełnie niepotrzebny, zwiększony ruch Internetowy. Prawda jest taka, że serwery Skyfire nie wytrzymały ruchu, który sami sobie zapewnili rozległą kampanią. Zaledwie w ciągu kilku godzin Skyfire znalazła się na pierwszym miejscu w kategorii Narzędzia i na 3 miejscu najbardziej popularnych płatnych aplikacji. Wygenerowany w ten sposób wielki ruch spowodował, że ich serwery przestały się wyrabiać :)

Producent Skyfire zdecydował więc, że chwilowo wycofuje się z AppStore do czasu ulepszenia swoich serwerów. Niemożliwość obsługi tak wielkiego ruchu została przepięknie nazwana marketingowym Sold out: „wyprzedaliśmy już nasze aplikacje” .

Wczoraj, po dwóch dniach pojawiła się kolejna informacja, że powiększono pojemność serwerów i ponownie jest ona dostępna w AppStore, jednocześnie zapewniając, że jeśli sytuacja znowu się powtórzy – aplikacja zniknie z AppStore. Ciekaw jestem ile jeszcze razy ta sytuacja będzie się powtarzać :)
 
Historyjka ta skłania do kilku ciekawych przemyśleń. 

Po pierwsze, sklep Apple AppStore ma niesamowity potencjał. Jeśli mamy dobry, innowacyjny pomysł, jest on w stanie dostarczyć nam wielu odbiorców aplikacji. Tak wielu, że możemy mieć problem w ich obsłużeniu ;) Model sklepu z aplikacjami sprawdza się więc w tym przypadku w 100 %. Pikanterii może dodać tylko fakt, że Skyfire jest dostępna w Stanach za 3 dolary. Można tylko przypuszczać ile setek tysięcy aplikacji sprzedało się w ciągu tych kilku godzin i ile udało się już zarobić.

Po drugie, jakkolwiek absurdalnie by nie brzmiały argumenty Steve’a, i jakkolwiek byśmy się z nich nie śmiali, czasem część z nich może okazać się racjonalna ;)

Po trzecie, jako producenci mierzmy siły na zamiary, a jako klienci nie ufajmy marketingowym bełkotom ;) W sieci można się już spotkać wielu niezadowolonych użytkownikami domagającymi się zwrotu pieniędzy. Ja też bym się zdenerwował po takim przekazie marketingowym, gdyby się okazało, że jednak to rozwiązanie nie działa, lub działa tak wolno :)

Historia Skyfire wspaniale pokazuje jak można prawie osiągnąć sukces.

W tym konkretnym przypadku - "prawie" robi wielką różnicę ;)

0 komentarze

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Translate My Blog

Certyfikaty


Google Qualifed
Javascript Maps API
Developer

12/2009

Na moim blogu podróżniczym

Obserwatorzy